Sandecja Nowy Sącz 4 (3)
Poroniec Poronin 2 (2)
Bramki: 0:1 B. Piszczek 5, 1:1 Bartków 14, 1:2 Gadzina 33, 2:2 Szczepański 38, 3:2 Mójta 42, 4:2 Frańczak 70.
Sandecja: Cabaj (46 Kozioł) - Makuch (46 Szarek), Cićman (60 Imrich), Bartków (46 Gomez), Mójta (46 Słaby) - Szczepański, Nather (46 Urban), Margol (46 Kononowicz), Grzeszczyk (46 F. Piszczek), Bębenek (46 Frańczak) - Górski (46 Fałowski).
Poroniec: Gawron - Nowobilski, Bartos, B. Piszczek, Kępa (46 Stopka) - Folwarski (46 Stasik), Gogola (60 Prokop), Prokop (46 Chrobak), Gadzina - Zasadni, Lichacz (46 Grela).
Ambitnie poczynający sobie górale przeciwstawili lepszej technicznie i dojrzalszej taktycznie Sandecji olbrzymią wolę walki, z czego najbardziej zadowolony był trener MKS Ryszard Kuźma.
- Taki ostry sprawdzian był moim podopiecznym, właśnie teraz, na tydzień przed powrotem na ligowe areny, bardzo potrzebny - mówił szkoleniowiec. - Cieszy fakt, że dwukrotnie odrabialiśmy straty i że forma chłopaków idzie w górę. Zawodnicy wyraźnie odzyskują świeżość, wykazali też sporą chęć do gry.
Kuźma nie wnosił krytycznych uwag do postawy nowych graczy "biało-czarnych".
- Właściwie wszyscy potwierdzili swą przydatność do zespołu. Nie kupowaliśmy ich zresztą w ciemno. Wyjściowy skład w meczu z Porońcem nie jest równoznaczny z jedenastką, którą desygnuję na potyczkę o ligowe punkty z GKS Katowice - zaznaczył trener Sandecji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?