Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potworne spotkania trzeciego stopnia

PLIN
Freddy Kruger
Freddy Kruger
W kinach straszy horror „Zejście 2”, a my puszczamy w ruch koło antyfortuny, w którym do wygrania jest randka z najbardziej odrażającymi straszydłami kina. Tekst tylko dla odważnych!

Freddy Kruger

5. Coś

Naukowcy pracujący na lodowej pustyni coś znaleźli. Coś bardzo nieodpowiedniego i niewłaściwego. I to coś nie pozwoli im normalnie żyć.

Rozegrany w mrożącej krew scenerii białej pustki horror Johna Carpentera ogląda się do dziś z przestrachem. Choć film powstał w roku 1982, a główną rolę gra Kurt Russell, który dorobił się właśnie pokaźnego brzuszka, mamy do czynienia z kinem grozy najwyższych lotów. Podobnie jak Romero w „Nocy Żywych trupów”, Carpenter stawia nie na przeładowane gumą efekty, lecz psychologiczną esencję.

Samotna baza na Antarktydzie staje się straszliwą pułapką dla umysłu widza. Uczucie klaustrofobicznego odcięcia potęgowane jest przez polarne ciemności. Bohaterowie to nie herosi, lecz przerażeni ludzie, którzy walczą nie tylko z kosmicznym monstrum, lecz także z samymi sobą, własnymi lękami i potworami. Okazuje się, że największe zagrożenie tkwi w umyśle człowieka.

4. Freddy Kruger

A raczej to, co z niego zostało. Błąka się w zaświatach i żąda zemsty na tych, którzy pozbawili go życia. W ludzkiej skórze był psychopatycznym mordercą, pozbawiony cielesnej postaci stał się demonem działającym w snach.

Ta szkaradna postać okazała się w latach 80. jednym z głównym bohaterów kina grozy za sprawą horroru „Koszmar z ulicy wiązów” Wesa Cravena (1984). Scenariusz oparto na autentycznej historii uciekinierów z reżimu Czerwonych Khmerów z Kambodży, którzy przeżywali nocne koszmary i obawiali się zasypiać. Kilku z nich zmarło nawet w czasie snu. Nakręcony w 1984 roku film kosztował jedynie 1,8 mln dolarów, a przyniósł aż 25 mln. Choć nie należał do dzieł specjalnie innowacyjnych czy przenikliwych, Cravenowi udało się stworzyć sugestywną atmosferę zagrożenia. Szkaradna postać Krugera, który przypominał nadpalone zwłoki, budziła lęk, odrazę i przerażenie. To jedna z niewielu postaci kina grozy, która straszy nawet po tym, jak pokaże się na ekranie.

3. Regan MacNeil

Na początku filmu „Egzorcysta” (1973) jest tylko małą dziewczynką, która zapadła na dziwną chorobę. Z czasem okazuje się, że stała się ciałem dla potężnego demona, który zmienia dziecko w autentyczne monstrum.

Kto nie czuł przerażenia na widok dziewczynki, która przybiera pokraczną pozę i swobodnie obraca głową? „Egzorcysta” to film, który straszy do dziś, i to niemal od pierwszej sceny. Spróbujcie go oglądnąć sami, wieczorem, przy zgaszonym świetle...

Co ciekawe, „Egzorcysta” początkowo nie miał szczęścia. Zanim realizacji podjął się William Friedkin, do roli reżysera przymierzano Arthura Penna, Petera Bogdanovicha, Johna Boormana oraz Marka Rydella. Zainteresowany był także Stanley Kubrick, jednak chciał otrzymać pełnię władzy i fotel producenta. Ostatecznie to Friedkin dostał angaż, głównie dzięki genialnemu „Francuskiemu łącznikowi”. Reżyser zastosował kontrowersyjną metodę pracy z aktorami, manipulując ich emocjami. W ten sposób kamera nagrywała nie tylko aktorskie triki, ale prawdziwe uczucia, jęki i krzyki. I pewnie dlatego film budzi nadal grozę.

2. Zombie

Przylazły z niezapomnianej „Nocy żywych trupów” George’a A. Romero. Aż trudno uwierzyć, że ten czarno-biały film powstał aż cztery dekady temu, w 1968 roku! Romero, wizjoner horroru, zrealizował dziełko za sumkę zaledwie 114 tys. dolarów, które w ciągu dekady przyniosły jednak ponad 40 mln.

Tuż po premierze film spotkał się z ostrą krytyką, zarzucano mu przede wszystkim nadmierną brutalność. Z czasem pomysł fabularny Romero uznano za kultowy, a zombie - znani już wcześniej w kinie - weszli na stałe do popkultury, stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych motywów kina grozy. Film bronił się nie tylko na poziomie krwawego konceptu, okazał się także symbolicznym odbiciem swoich czasów, ery wojny w Wietnamie, globalnego napięcia między Wschodem a Zachodem, zagrożenia nuklearnego. Lęki przed apokalipsą, psychiczne napięcie, strach przed epidemią - to wszystko odbija „Noc żywych trupów”.

Romero doczekał mnóstwa naśladowców, a seria praktycznie nie ma końca. Zrealizowano już kilkanaście wysoko-, średnio- lub niskobudżetowych filmów opartych motywie „Nocy żywych trupów”, oraz całe mnóstwo filmów amatorskich. Zombiaki należą do galerii sław horroru.

1. Obcy

Wszystko zaczęło się od filmu, który nie powstał, a mógł być opus magnum kina SF - „Diuny” autorstwa Alejandro Jodorowsky’ego oraz Moebiusa. Ten niesłychany projekt zapoznał ze sobą najbardziej odjechanych artystów lat 70. Wśród nich byli m.in. malarz H.R. Giger oraz scenarzysta Dan O’Bannon. To z ich spotkania narodził się Obcy - potworny stwór z kosmosu, który nikomu nie odpuszcza.

Nakręcony w roku 1979 film zrealizował mało wtedy znany Ridley Scott, twórca dopiero debiutujący w świecie wielkiego kina. Anglik postanowił nakręcić film wierny technologicznej prawdzie. Dlatego w scenografii wykorzystano m.in. autentyczne elementy wyposażenia ówczesnych statków kosmicznych. Powstał jeden z najbardziej sugestywnych filmów SF w historii, który straszy do dziś. Surowe, technologiczne wnętrza zderzone nakreślonym przez Gigera szkieletem Obcego z wywołują falę strachu.

Film stał się komercyjnym sukcesem, ale artystyczną klapą, w większości branżowych magazynów otrzymał średnie lub złe oceny. Krytycy bardzo się pomylili, bo saga o Obcym okazała się jedną z najważniejszych historii kina SF. Choć film nie niósł głębokiego filozoficznego przesłania, jego sugestywna wizja i mistrzowska realizacja są inspiracją dla kolejnych twórców. Obcy nie zamierza odlecieć do innej galaktyki.

Rafał Stanowski

A kogo wy byście dopisali do tej listy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski