Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO
Chciałbym wierzyć, że nie tylko powalczymy do końca, ale i wygramy. Dotychczasowe doświadczenia, wcale nie chodzi mi o te historyczne, nie dają jednak powodów do optymizmu.
O pieniądze na drugi odcinek drogi S7 w Krakowie, a więc dokończenie wschodniej obwodnicy miasta, walczymy już długo, a końca tej walki nie widać. W przypadku północnej obwodnicy chyba nie widać jeszcze początku takiej walki. Ciągle bijemy się o zwiększenie finansowania świadczeń medycznych, a pieniędzy na ten cel jakby ubywało. Walczymy z bezrobociem, a mimo to ono rośnie. Walczymy z przestępczością, a ta jakoś nie daje się pokonać.
Choć raz chciałbym, żebyśmy po prostu wygrali i to na długo przed końcem walki. Byśmy nie musieli się pocieszać, że przegraliśmy z honorem, byśmy mieli takie szczęście jak ktoś, kto trafia szóstkę w totka, niekoniecznie sam i niekoniecznie podczas wielkiej kumulacji.
Niestety, obawiam się, że historyczne tradycje walki do samego końca, do krwi ostatniej, bohaterskiej i honorowej, ale raczej bez prawdziwego, a nie tylko moralnego zwycięstwa, znowu będą musiały być dla nas pocieszeniem. I że po raz kolejny usłyszymy, że przegrana bitwa nie oznacza przegranej wojny, że trzeba walczyć do końca i dlatego zostaną podjęte kolejne próby. Walki o dodatkowe unijne pieniądze, które zrekompensują poniesione straty. I ratowania kolejnej jednostki w Małopolsce, której grozi likwidacja. Do końca – aż wszystkie znikną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?