Powązki jednak dla Jaruzelskiego

Generał spocznie w kwaterze I Armii Wojska Polskiego. Taką decyzję podjęła wczoraj prezydent Warszawy Hanna Gron­kiewicz-Waltz, przychylając się do wniosku rodziny oraz Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych.

Córka zmarłego prezydenta Monika Jaruzelska podkreślała, że jej ojciec „całe życie czuł się przede wszystkim żołnierzem i chciał spocząć wśród towarzyszy broni”.

Przeciwnicy pochówku Jaruzelskiego na najbardziej reprezentacyjnym cmentarzu w Polsce podnosili, że nie można dopuścić, by komunistyczny dyktator leżał w tym samym miejscu, w którym spoczywają bohaterowie walki z komunistami, m.in. ofiary katów UB z więzienia na Mokotowie. Nie chcieli też, by żegnano go z honorami.

– Pogrzeb będzie miał charakter państwowy, bo trudno, żeby miał inny w przypadku pochówku byłego prezydenta. Wszystkie elementy tej uroczystości będą wyłącznie zgodne z wolą rodziny. Jest wolą rodziny, by zaczęły się mszą świętą – podkreślił wczoraj prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Zgodnie z prawem generałowi przysługują honory, gdyż nie został skazany za czyny dokonane w okresie PRL-u. Jednak w ostatnich miesiącach MON zdarzyło się odmówić asysty honorowej podczas pogrzebu innego PRL-owskiego dygnitarza, byłego komendanta głównego Milicji Obywatelskiej gen. Tadeusza Pietrzaka.

W sprawie pogrzebu gen. Wojciecha Jaruzelskiego na Powązkach negatywnie wypowiedział się wczoraj prezes Instytutu Pamięci Narodowej. „Nie można pogodzić pamięci o ofiarach systemu totalitarnego z honorowaniem pogrzebem państwowym na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach człowieka, który poświęcił większość swojego życia służbie reżimowi komunistycznemu” – napisał w oświadczeniu dr Łukasz Kamiński.

Wcześniej podobne zdanie wyrażali m.in. Wacław Sikorski i Witalis Skorupka, ostatni żyjący członkowie Związku Skazanych na Śmierć, a także członkowie Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie.