Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poważna kontuzja wybiła Popielę z rytmu

Piotr Pietras
III liga piłkarska. - Nasz zespół ma spory potencjał, mamy bardzo dużo zawodników do gry, dających drużynie jakość. Na sprawy personalne nie możemy narzekać - podkreśla Łukasz Popiela.

31-letni Łukasz Popiela w rundzie jesiennej ma na koncie cztery zdobyte bramki i obok Artura Białego jest najlepszym snajperem w zespole „Jaskółek”. Po rundzie jesiennej (zaległy mecz Unii z Garbarnią Kraków wyznaczony jest wprawdzie na sobotę 26 listopada, ale nadal nie wiadomo czy uda się go rozegrać w tym roku) jest jednak zawiedziony wynikami i miejscem drużyny w tabeli.

- Osobiście czuję ogromny niedosyt, w tym sezonie mamy bowiem o wiele mocniejszy zespół niż w poprzednich rozgrywkach i tak naprawdę powinniśmy plasować się w __czołówce tabeli - przyznał Popiela.

Doświadczony pomocnik „Jaskółek” znakomicie rozpoczął tegoroczny sezon. W pięciu pierwszych meczach strzelił cztery bramki i był czołową postacią w drużynie. Fatalny w skutkach okazał się dla niego mecz wyjazdowy z Podhalem Nowy Targ, w którym doznał urazu twarzoczaszki i musiał opuścić plac gry.

- Wspomniana kontuzja całkowicie wybiła mnie z rytmu. Przez blisko miesiąc w ogóle nie uczestniczyłem w treningach, natomiast gdy wróciłem do zajęć, byłem kompletnie bez formy. W pierwszych meczach po powrocie do gry miałem jakąś blokadę, z którą trudno mi sobie było poradzić. Zagrałem jeszcze w pięciu meczach, ale ani razu nie udało mi się już wpisać na listę strzelców - przypomina pomocnik „Jaskółek”.

Zapytany o powody słabej dyspozycji zespołu w drugiej części rundy jesiennej odparł: - Trudno mi oceniać powody. Faktem jest jednak, że nasz zespół ma spory potencjał, mamy bardzo dużo zawodników do grania, dających drużynie jakość. Na sprawy personalne na pewno nie możemy więc narzekać - podkreśla Popiela. - Naszą bolączką są stałe fragmenty gry, po których traciliśmy najwięcej bramek. Wydaje mi się, że duży wpływ na postawę naszej defensywy miała kontuzja Kamila Pawlaka, której doznał na początku września w meczu z Karpatami Krosno. „Kama” był w tym sezonie w wysokiej formie, był prawdziwym filarem obrony i zapewniał jej stabilność. Gdy zabrakło go na boisku, defensywa grała w przeróżnych ustawieniach, co niewątpliwie także miało wpływ na __wyniki zespołu - podkreśla Popiela.

Chcąc, by drużyna Unii zaczęła funkcjonować lepiej konieczne są w niej zmiany. - Nie chcę dokonywać oceny, gdyż od tego są władze klubu i sztab szkoleniowy, który odpowiada za wyniki. Na pewno konieczna będzie analiza rundy jesiennej, która powinna przynieść efekty na wiosnę - uważa Popiela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski