Powiało optymizmem

Z obrad Rady Powiatu

Z obrad Rady Powiatu

Szpital dostanie pieniądze na modernizację bloku operacyjnego

i centralnej sterylizatorni, a w "ogólniaku" będzie ciepło

   Mimo poszerzenia porządku o kilka dodatkowych uchwał wczorajsze obrady Rady Powiatu Miechowskiego toczyły się wartko i konstruktywnie. Najważniejszym punktem była aktualna sytuacja Szpitala św. Anny, ale wyjaśnienie powodów opóźnienia sezonu grzewczego w LO - na razie o dwa miesiące - także zajęło nieco czasu.
   Na początku, przed objęciem mandatu radnego ślubowanie złożył Krzysztof Jan Zegarek. Jako następny w kolejności z największą liczbą głosów w okręgu wyborczym nr 1 zajął on miejsce w RPM po pełniącym od czerwca br. godność posła RP Stefanie Nowaku. Wybrano także wiceprzewodniczącego RPM - został nim Stanisław Krawiec.

Nie ma przedawnienia!

   O sytuacji szpitala od stycznia do września 2004 roku poinformował radnych i zaproszonych gości dyrektor Marian Tambor. Minionych dziewięć miesięcy było dla tego zakładu pracy trudnym okresem, ze względu na znaczne niedofinansowanie i zmniejszenie zakresu działalności. Nie odbiło się to jednak - co z mocą podkreślił dyrektor - na funkcjonowaniu szpitala, a wynik jest nawet nieco lepszy niż w analogicznym okresie roku 2003. Od 1 stycznia do 30 września br. leczonych było 8 833 pacjentów, urodziło się 461 dzieci, zmarły 303 osoby. Działający od 1 stycznia br. Szpitalny Oddział Ratunkowy przyjął 8 916 pacjentów. W 21 działających poradniach specjalistycznych udzielono 58 806 porad. Kontrakt z NFZ na wszystkich oddziałach został przekroczony w stosunku do planu. Łączne nadwykonanie - pomimo pewnego ograniczenia w przyjmowaniu chorych (założone zostały książeczki oczekiwania na przyjęcie do szpitala) - wynosi prawie 2,4 mln zł. Kontrakt przebudowywano 3-krotnie, do zrównoważenia szpitalnego budżetu brakuje 1,2 mln zł. - Cieszy wysoki poziom naszych ratowników medycznych. Na ogólnopolskich zawodach zajęli oni 6. miejsce na 44 startujące zespoły; w naszym województwie miechowianie byli najlepsi - przypomniał z dumą Marian Tambor.
   Pozytywnie został rozpatrzony wniosek do Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego o sfinansowanie modernizacji bloku operacyjnego i centralnej sterylizatorni. Ponad 6 mln zł (wraz z udziałem własnym będzie to 8 mln zł) pozwoli odbudować i unowocześnić dwa "nerwy" szpitala, a także uzyskać tak niezbędny w dalszej pracy certyfikat jakości. W planie jest utworzenie oddziału psychiatrycznego dla dorosłych oraz oddziału rehabilitacyjnego, a to wiąże się ze spełnieniem określonych wymogów. Na początku przyszłego roku ma ruszyć pracownia tomografii komputerowej (w formie niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej), a na najbliższy czas zaplanowano przeprowadzenie remontu wind.
   Dyrektor Tambor poinformował również, jak rozdysponował 2,7 mln zł, które szpital otrzymał z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego w grudniu 2003 roku po wygraniu procesu. Wydatki inwestycyjne (SOR i Pogotowie Ratunkowe) - 673,8 tys. zł, dług na rzecz ciepłowniczej "Dalki Termiki" - 900 tys. zł (9 rat po 100 tys. zł). Pozostała kwota została zabezpieczona jako niezbędne środki do uzyskania pomocy finansowej z ZPORR (jako wkład własny w finansowanie inwestycji). Problemem numer jeden szpitala - jak to określił dyrektor - pozostaje jednak realizacja słynnej uchwały 203. Marian Tambor chce tę sprawę załatwić polubownie - bez udziału sądów - i kilkakrotnie akcentował, iż wypłata należności tak dla emerytów, jak i osób pracujących nie będzie przedawniona. Obecnie trwają rozmowy ze związkami zawodowymi (na takie rozwiązanie już przystał związek lekarzy). - Nie możemy sobie obecnie pozwolić na wydatek 2 mln zł, bo nie mamy tych pieniędzy. Chcemy zaciągnąć na ten cel pożyczkę rządową i wypłacić wszystkim należności jednorazowo. Jeśli się to nie uda, wypłacimy, co należy, w 4 ratach (grudzień 2004 i kwiecień, lipiec oraz grudzień 2005). Dyrekcja zobowiązuje się wypłacić wszystko co do grosza - _obiecał na koniec dyrektor.
   - Widzę, że w szpitalu powiało wreszcie optymizmem - _skwitował to wystąpienie przewodniczący RPM Zygmunt Daszkiewicz.

Więcej gazu

   Informacja starosty Mieczysław Berta na temat przyczyn braku ciepła w budynku "ogólniaka" sprowokowana została częściowo przez przewodniczącego Komisji Oświaty Krzysztofa Świerczka. Jak dowiedzieliśmy się, wymianę przestarzałych i wyeksploatowanych kotłowni c.o. w sąsiadujących budynkach LO i Zespołu Szkół nr 1 planowano jeszcze w ubiegłym roku. 28 października 2003 roku wystąpiono do Zakładu Gazowniczego w Kielcach o wydanie warunków przyłączenia do sieci gazowej, a 6 stycznia br. podpisano umowę o przyłączenie budynku LO do sieci gazowej z terminem realizacji do 30 września br. (wpłacono wtedy 5 tys. zł na realizację tego zadania). Gaz miał być do 1 września, a nie ma go do tej pory...
   Pieniądze na budowę kotłowni spłynęły dopiero na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2004 roku. W myśl ustawy o zamówieniach publicznych, nie mając zapewnionych źródeł finansowania, nie można było rozpocząć procedury przetargowej. Przetargi trwały aż do 22 września, kiedy wyłoniony wykonawca nie przystąpił do podpisania umowy (uległ wypadkowi) i wycofał się z zadania. Kolejny wykonawca (drugi z listy przetargowej) rozpoczął pracę 27 września od zamówienia nowych kotłów, których sprowadzenie z Holandii zajęło 4 tygodnie. W tym czasie wykonawca zdemontował stare kotły w licealnych podziemiach (dosłownie rozsypały się one przy rozbiórce), przez co LO pozostało bez źródła ogrzewania. Natomiast nadal pracuje stara kotłownia w ZS nr 1. Według najnowszych ustaleń nowa kotłownia gazowa rozpocznie pracę w połowie listopada br. Na ten czas oczekiwania ciepła dostarczy "ogólniakowi" podłączony alternatywnie kocioł zastępczy na olej.

Cytat sesji

   Moje słowa uznania dla załogi ćwiczonej w cnocie ubóstwa, która nie jest zbyt pazerna na pieniądze - przewodniczący Zygmunt Daszkiewicz podczas omawiania sposobów zadawalającej realizacji uchwały 203.
Tekst i fot. (WOJ.)