Powiat krakowski. Nielegalnie udostępniał sygnał telewizyjny. Proceder przerwali policjanci

Wstępne mundurowi ustalili, że nielegalny proceder „sharingu” mógł trwać nawet kilka lat, a sygnał telewizyjny z tego nielegalnego źródła pobierało kilkaset osób.

Funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Krakowie prowadzili długą i żmudną pracę nim dotarli do tej nielegalnej stacji nadawczej, działającej metodą nielegalnego udostępniania tzw. „sharingu”.

Trop doprowadził ich do domu wielorodzinnego na terenie powiatu krakowskiego. Podczas jego przeszukania, w pomieszczeniu piwnicznym, za drzwiami zabezpieczonymi szyfrowanym zamkiem, policjanci znaleźli sprzęt elektroniczny pełniący rolę serwerów „sharingowych” - rozsyłających nielegalny sygnał oraz dekodery i komputery, które służyły do odbioru i przekazu nielegalnego sygnału.

31- letni mieszkaniec domu zbudował całą infrastrukturę służącą do dzielenia sygnału telewizyjnego. Do serwera było wpiętych kilkadziesiąt kart abonenckich, które umożliwiały odbiór płatnej, kodowanej telewizji.

Następnie za pomocą internetu właściciel tego punktu udostępniał nieuprawnionym osobom, które nie miały wykupionego abonamentu do tych telewizji. Osoby korzystające z dostępu do programów płacili organizatorowi „sharingu”, a kwoty były znacznie mniejsze niż koszty usługi przy zawarciu legalnej umowy.

W trakcie przeszukania miejsca zamieszkania i punktu rozsyłania programów telewizyjnych mundurowi znaleźli także gotówkę prawie 180 tys. zł. Była ukryta w pudełkach po butach.

31- latek został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut świadczenia niedozwolonych usług, polegających na nielegalnym udostępnianiu telewizji cyfrowej. Za takie przestępstwo grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Kolejne działania policjantów w tej sprawie pokazały, że mężczyzna zgromadził znacznie więcej pieniędzy na kontach bankowych. Co wraz z gotówką odnalezioną w pudełkach po butach stanowi kwotę ponad 1 mln zł. Pieniądze zostały zabezpieczone organy ścigania ze względu na podejrzenia, że pochodzą z procederu „sharingu”.

Prokurator zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny. Sprawa jest rozwojowa. Po analizie zabezpieczonego materiału będzie możliwe dokładniejsze określenie skali procederu i wyliczenie strat poniesionych przez pokrzywdzone firmy.