Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat myślenicki. Interwencja kryzysowa w czasie pandemii. "Pandemia uruchomiła emocje, które głęboko skrywaliśmy"

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Sylwia Michalec-Jekot, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Poradnictwa w Myślenicach przed siedzibą OIKiP przy ul. Jagiellońskiej 8 (następne drzwi za wejściem głównym do I LO)
Sylwia Michalec-Jekot, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Poradnictwa w Myślenicach przed siedzibą OIKiP przy ul. Jagiellońskiej 8 (następne drzwi za wejściem głównym do I LO) Fot. Katarzyna Hołuj
Rozmowa z Sylwią Michalec-Jekot, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Poradnictwa w Myślenicach

FLESZ - Pandemia przybiera na sile. Coraz więcej zgonów chorych na COVID-19

od 16 lat

Niedawno minęło 16 lat od czasu, kiedy w Myślenicach zaczął funkcjonować Ośrodek Interwencji Kryzysowej. I choć rocznie podejmuje po kilka tysięcy interwencji, to są jeszcze osoby, które bliżej się z nim nie zetknęły, proszę zatem wyjaśnić na czym polega Wasza – interwentów kryzysowych, praca?

Zadaniem interwenta kryzysowego jest towarzyszyć. Na początku, jeżeli trzeba to pomóc – nawet przerzucać przysłowiowe worki z piaskiem albo zanieść jedzenie, choć tym zajmują się - i robią to świetnie - strażacy i pracownicy socjalni. Dopiero na dalszym etapie wkraczają interwenci kryzysowi. Nasze zadanie polega na zajęciu się emocjami naszych klientów.
Kiedy przychodzi kryzys człowiek w pierwszym odruchu zamiera, a dopiero, kiedy ochłonie i zda sobie sprawę z tego co się stało, szuka ratunku. Czasem próbuje radzić sobie sam, ale kiedy widzi, że wszystkie metody zawodzą, przychodzi do nas. To było widać w czasie pandemii i po powodziach, które nawiedziły w tym roku nasz powiat a szczególnie gminę Myślenice. Ludzie najpierw potrzebują zabezpieczyć dom przed wpływającą do niego wodą, mieć czym nakarmić rodzinę, a dopiero później zdają sobie sprawę z tego z czym się zmierzyli. I szukają pomocy. Kiedy już o nią poproszą ważna jest natychmiastowość. To słowo-klucz w naszej pracy.

Przez tych 16 lat dużo się zmieniło, a jedną z najważniejszych zmian było to, że zaczęliście pracować w systemie całodobowym przez siedem dni w tygodniu...

Początki rzeczywiście były skromne, bo o interwencji mało kto słyszał. Przebijaliśmy się więc z wizją takiego właśnie wsparcia społecznego. Przez 12 lat docieraliśmy do świadomości mieszkańców, że jest coś takiego jak interwencja kryzysowa, że mogą skorzystać z naszych usług, ale dopiero, kiedy dowiedzieli się, że pracujemy całodobowo to zaczęli z tej pomocy naprawdę licznie korzystać.

O jakich porach najczęściej szukają pomocy?
Najwięcej osób korzysta z naszej pomocy w porach wieczornych, między godzinami 18 a 22 – 23 oraz w weekendy.

Bywa, że dzwonią lub piszą ci, którzy chcą popełnić samobójstwo...

Tak, bywa, że późno w nocy przychodzi SMS takiej mniej więcej treści: „ja już nie mam siły, proszę mi pomóc”.
Liczba kryzysów suicydalnych bardzo wzrosła i dobrze, jeśli są to kryzysy niedoszłych samobójców, bo wtedy jeszcze jest nad czym pracować. Gorzej, kiedy zgłasza się osoba, której ktoś bliski popełnił samobójstwo. Kryzys suicydalny nie wybiera, a osoba, która go doświadcza potrzebuje pomocy natychmiast.
Chciałabym żeby psychiatria, nie tylko ta dziecięca, była bardziej dostępna. Mamy mnóstwo dzieci, które są autoagresywne, samookaleczają się.

Z czego to wynika?

Przyczyn należy szukać w złym funkcjonowaniu rodziny. Rodzice często nie potrafią być z dziećmi, nie rozmawiają z nimi, albo wymagają od nich, aby były małymi dorosłymi. Zdarza się, że rodzic, który sam jest w kryzysie myli role, wybiera dziecko na swojego powiernika. Dlatego musimy zadać sobie poważne pytania o to jak funkcjonujemy w naszych rodzinach. Musimy zrobić rachunek sumienia z bycia rodzicem.
Sama jako matka często go robię. Warto nie wstydzić się prosić o pomoc i uczyć się tego, jak być dobrym rodzicem.

Czy nowa sytuacja w jakiej się znaleźliśmy, czyli pandemia oznacza nowe kryzysy?

To nie są nowe kryzysy, powiedziałbym raczej, że to stare kryzysy w nowym „ubraniu”.
Izolacja pokazała, że człowiek nie jest samotną wyspą, że potrzebujemy drugiego. Odczuli to seniorzy zamknięci w domach, pozbawieni kontaktów społecznych oraz osoby z niepełnosprawnościami, ale paradoksalnie największy kryzys moim zdaniem przeżyła rodzina.

Na niedawnej zorganizowanej przez OIK konferencji naukowej „Na ratunek całą dobę” mówiono o tym, że pandemia pokazała, że wiele spraw, z którymi rodziny wcześniej radziły sobie same, bez pomocy osób lub instytucji z zewnątrz, teraz takiej pomocy wymagają.

To prawda. Jedna z definicji kryzysu mówi, że to przełom, zmiana, o której nie wiemy czy będzie dla nas dobra, czy zła. Pandemia wywołała lęk, niepokój, pytania o to jaka będzie przyszłość. Uruchomiła emocje, które głęboko skrywaliśmy. Okazało się, że członkowie rodziny zamknięci w jednym domu nie mają o czym ze sobą rozmawiać, a nawet, że nie mogą ze sobą żyć. Do kiedy się mijali nie było problemu, pojawił się, kiedy nagle musieli się ze sobą dogadywać. Pandemia pokazała jak bardzo nie dbaliśmy o relacje rodzinne.

Jest na to rada?

Kryzys ujawnił zaniedbania, które zostały popełnione wcześniej. Brak więzi, albo więzi zupełnie powierzchowne. To czego nam potrzeba to budowanie wspólnoty, i to nie tylko w rodzinie, bo silni są ludzie, którzy się rozumieją i potrafią ze sobą współpracować. Także z sąsiadem nawet jeśli ten wydaje nam się dziwakiem. Radą jest więc budowanie dobrych relacji z drugim człowiekiem. Ktoś zapyta, ale jak to robić, jak mówić o trudnościach, o niemocach, o tym co mi się nie podoba? To naprawdę da się zrobić. Możemy się nauczyć rozmawiać, współpracować, szanować się nawzajem, szanować się w swojej inności. To jest zadanie interwenta kryzysowego. Nie bez przyczyny oferujemy w OIK mediacje. One zakładają dialog, słuchanie siebie nawzajem. Mamy narzędzia, które pomogą przetrwać kolejne kryzysy, nawet tak wielkie jak pandemia. Chciałabym abyśmy z nich dobrze korzystali.

***

Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Poradnictwa w Myślenicach mieści się przy ul. Jagiellońskiej 8 (budynek I LO im. Tadeusza Kościuszki)

Numery całodobowe:

  • 510 132 396
  • 506 318 838

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski