Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat myślenicki. Są kontrole, ale są też paleniska poza kontrolą

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. SM w Myślenicach
Czujniki Airly święcą na fioletowo sygnalizując nawet dziesięciokrotne przekroczenia norm zanieczyszczeń, a mieszkańcy pytają „co z tym smogiem?”. To rzeczywistość odkąd zaczął się sezon grzewczy. Dotyczy ona wszystkich mieszkańców powiatu. Za to już kontrole palenisk nie są rzeczywistością wszędzie.

WIDEO: Krótki wywiad

Branie „pod lupę” tego czym się pali ma swoje uzasadnienie. Zwłaszcza, że kontrolerom ciągle zdarza się natrafiać w kotłowniach na fragmenty pociętych mebli, boazerii albo starych ram okiennych gotowych do spalenia.

Od początku sezonu grzewczego do teraz w gminie Myślenice odbyły się 572 kontrole. W gminie Dobczyce było ich 70.
Na wsiach jest różnie. Kontrole miały miejsce w gminach Raciechowice (20 planowych), Siepraw (17, w tym 13 planowych i 4 interwencyjne) i Wiśniowa (2 interwencyjne).

Choć smog dotyczy ich w takim samym stopniu jak i miast, urzędnicy w części gmin mówią, że mieszkańcy nie zgłaszają potrzeby interwencji, więc nie interweniują. Z kolei planowych kontroli nie planują, bo ich na to nie stać. - Małopolska uchwała „antysmogowa” ani też żaden inny akt prawny nie przyznał gminom żadnych dodatkowych funduszy na realizację tego celu – stwierdza Mariusz Sadłowski z UG w Lubniu. Kontroli planowych nie planuje się także w gminie Wiśniowa.
Pcim ma takie plany i ma je także miejska gmina Sułkowice, gdzie poziom zanieczyszczeń jest taki sam, a nieraz nawet wyższy niż w Myślenicach. Sułkowice, w porównaniu do Myślenic i Dobczyc, mają też największe zapóźnienia w wymianie kopciuchów. Kontrolerzy (urzędnicy miejscy sami lub w asyście policji) mają zapukać do domów w najbliższych dniach. Na razie zaś tylko przedsiębiorcy mogą się spodziewać wizyt inspektorów z WIOŚ.

Czy wykazują kontrole w domach? W gminie Myślenice, biorąc pod uwagę te i zeszłoroczne, średnio, co piętnasta wykazała nieprawidłowości. Ukarano 51 osób, w 3 przypadkach sprawę skierowano do sądu. W ich piecach lądowały np. kolorowa makulatura, lakierowane elementy mebli oraz roślinność ogrodowa, w tym drzewo o wilgotności powyżej 20 proc.
- Sam kolor i zapach dymu nie świadczy o spalaniu śmieci. Na 64 zgłoszeń od mieszkańców dotyczących czarnego, uciążliwego dymu, gdzie mieszkańcy twierdzili, że sąsiad spala plastiki i śmieci tylko 13 okazało się zasadne, a to i tak nie były to plastiki i śmieci – mówi Tomasz Burkat, komendant myślenickie Straży Miejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski