Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat myślenicki. Samorządy liczą straty po podtopieniach. Idą w miliony...

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. Katarzyna Hołuj/JRG Myślenice/OSP Pcim/OSP Węglówka/OSP Skrzynka/OSP Zarabie/Bolesław Kasperek
Wystarczyło godzina ulewnego deszczu, żeby nie tylko mieszkańcy, ale i samorządy ponieśli dotkliwe straty. Już w niedzielę, kiedy woda opadła wiadomo było, że wydatki nie będą małe. Przez cały miniony tydzień trwało ich szacowanie i nie wszędzie się skończyło.

WIDEO: Podtopienia w Małopolsce. "Zalało cały dom, tragedia", "Czegoś takiego nie widziałem"

Źródło: TVN24/x-news

Dziś wstępnie sam tylko powiat szacuje straty w swojej infrastrukturze na ok. 9 mln zł. Woda uszkodziła dwie ważne drogi powiatowe. Jedna została zerwana częściowo (Dąbie-Szczyrzyc w Krzesławicach), a druga na całej szerokości (Węglówka-Kasinka Mała w Węglówce). To ich odbudowa będzie kosztowała najwięcej, przy czym paradoksalnie więcej ta, która została porwana przez wodę w połowie, dlatego, że koszt odtworzenia musi objąć też umocnienie brzegu Stradomki, która płynie zaraz obok (w sumie koszt ten szacuje się na ok. 2 mln zł). Przywrócenie połączenia w Węglówce ma kosztować mniej więcej połowę z tego, czyli ok. 1 mln zł – tutaj koryto potoku Niedźwiadek znajduje się z dala od drogi, co jednak nie przeszkodziło wodzie wedrzeć się tu, podmyć podbudowę drogi i porwać asfalt na kawałki.

Na razie doraźne remonty, odbudowa później

Na odbudowę trzeba będzie poczekać, na razie pracowano nad przywróceniem choć prowizorycznego przejazdu, bo jest on potrzeby m.in. rolnikom, aby mogli dojechać do pól oraz służbom na wypadek wystąpienia jakiegoś zagrożenia.
W Pcimiu, jak mówi starosta Józef Tomal, straty są mniejsze dlatego, że udało się uratować most przywożąc kamień i umacniając obiekt. Tu pomogły firmy. Z kolei w Węglówce, z pomocą strażaków udało się uratować inny most.

Gminy też liczą straty, a wśród nich gmina Pcim, gdzie ucierpiało zwłaszcza sołectwo Pcim Sucha. - Nie ma drogi, która nie byłaby zniszczona i nie ma przepustu, który nie byłby naruszony. Jedne zostały zniszczone całkiem, a inne poważnie uszkodzone – mówi Piotr Hajduk, wójt gminy Pcim. Straty w mieniu gminnym oszacowano tu wstępnie na ok. 6 mln zł, a doliczając przywrócenie dojazdów do domów, które zostały odcięte od świata, to koszty rosną do 7 mln zł.

Zniszczone drogi, przepusty i zalane obiekty gminne to także popowodziowa rzeczywistość w kilku innych sąsiednich gminach, m.in. Myślenicach, Lubniu, Wiśniowej oraz w Raciechowicach i Dobczycach.
Myślenice sumując to co zostało zniszczone po ulewach w Boże Ciało i w miniony weekend szacują straty (drogi, przepusty, przepompownie) na ok. 10 mln zł, Lubień zaś na ok. 3 mln zł (drogi, kładka pieszo-jezdna i boisko w Tenczynie).

Wiśniowa i Raciechowice ucierpiały raz, ale dotkliwiej, właśnie tydzień temu. Wiśniowa szacuje, że straty (zniszczone drogi, przepusty, mosty, zalane piwnice Gminnego Ośrodka Kultury i szkoły) sięgnęły ok. 9,5 mln zł, Raciechowice, że ok. 1,5 mln zł (a licząc z magistralą to 2,5 mln zł). - Zniszczone zostały zabezpieczenia magistrali, ale że leżą one w korycie rzeki to ich naprawa jest po stronie Wód Polskich – zaznacza wójt Wacław Żarski.
Stricte w mieniu komunalnym doliczono się natomiast: szesnastu naruszonych przez wodę odcinków dróg (w sumie 3,5 km), czterech mostów i ośmiu przepustów, do tego zalane zostały: strażnica OSP Gruszów i ośrodek zdrowia w Zegartowicach.
Gmina Dobczyce nadal szacuje swoje straty i nie podała jeszcze ile one wynoszą (ma to zrobić po weekendzie).

Najpierw pandemia, teraz powódź

Samorządowcy, który zwracają uwagę na to, że dochody budżetowe w tym roku znacznie spadły, mają nadzieję, że powódź nie utopi gminnych budżetów i że na odbudowę zniszczeń otrzymają pomoc z zewnątrz. Liczą na pomoc rządową, ale też od województwa, zwłaszcza że pojawiły się już deklaracje wsparcia. Wójt Wiśniowej Bogumił Pawlak poinformował, że ze strony marszałka Małopolski Witolda Kozłowskiego i jego zastępcy Łukasza Smółki, którzy kilka dni temu odwiedzili gminę, padła „konkretna propozycja pomocy finansowej”, a szczegóły zostaną podane po najbliższej sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego. Ten sam wójt, po spotkaniu z dyrektor Wód Polskich sygnalizował, że instytucja ta planuje przeznaczyć 50 mln zł z rezerwy na zarządzanie kryzysowe, na usuwanie skutków powodzi i zabezpieczenie miejsc, w których woda zagraża budynkom mieszkalnym i gospodarczym właśnie w gminach dotkniętych ostatnią powodzią.
Jednocześnie zaapelował do wszystkich tych, których domy, ogrodzenia lub działki zostały podmyte lub zabrane przez wodę, aby zgłaszali te swoje straty do Wód Polskich.

Pomoc dla mieszkańców

Na razie, do gmin dotarły pieniądze od wojewody na wypłatę zasiłków dla mieszkańców, których domy lub gospodarstwa zostały podtopione. Najwięcej, bo 300 tys. zł otrzymała gmina Raciechowice. Ma to wystarczyć dla 50 gospodarstw). Wiśniowa dostała nieco ponad połowę z tego, bo 174 tys. zł (dla 29 gospodarstw), Pcim - 30 tys. zł (dla 5 gospodarstw), Dobczyce - 25 tys. zł (dla 6 gospodarstw), Tokarnia – 24 tys. zł (dla 4 gospodarstw), a Lubień – 18 tys. zł (dla 4 gospodarstw).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski