Powiat obiecuje budowę chodnika obok osuwiska

W tym tygodniu ma zostać ustalony termin spotkania z właścicielami działek, po których miałby biec chodnik. – Przedstawimy nasze propozycje i wysłuchamy mieszkańców – mówi wicestarosta Tomasz Suś.

– Dobrze, że gmina Dobczyce zareagowała w ubiegłym roku, przygotowując tymczasowe przejście. Teraz my chcemy wykonać takie, którym będzie można wygodnie poruszać się, czy to pieszo, czy z wózkiem dziecięcym.

Powiat ma nadzieję, że ludzie odstąpią fragmenty swoich działek, ale liczy się też z tym, że trzeba je będzie odkupić. Sołtys wsi Piotr Jasek, który rozmawiał z posiadaczami działek mówi, że jedna z właścicielek byłaby chętna na zamianę, natomiast druga ma wątpliwości co do lokalizacji chodnika bojąc się, że będzie uciążliwy.

Obawy przed „deptakiem pod oknami domu” pojawił się w lutym, kiedy odwiedziliśmy Dziekanowice, żeby zapytać mieszkańców, jak im się żyje w sąsiedztwie dziury w ziemi. Wypowiadali się też wtedy ludzie, dla których to przejście ma znaczenie największe. To osoby mieszkające na terenie za osuwiskiem, które zostały przez nie odcięte od szkoły, kościoła, strażnicy, sklepów i przystanków. Można było usłyszeć, że obecne, prowizoryczne przejście jest wąskie i ma niebezpieczne, „zwichrowane” zejścia.

W ubiegłym roku to gmina Dobczyce wykonała tymczasową ścieżkę dla pieszych, odgradzając ją blachą od pobliskich domów. Także gmina, od początku tego roku, płaci właścicielom tych gruntów za możliwość korzystania z tego prowizorycznego przejścia.

Samorząd powiatowy argumentował, że nigdy nie miał tam chodnika, a jedynie przejazd. Dopiero niedawno starosta Józef Tomal przyznał, że mimo, iż powiat nie miał tam „traktu pieszego”, to mógłby jednak chodnik wybudować. Sołtys liczy na to, że doczekają się też osuszenia osuwiska i odbudowy drogi.

[email protected]