Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat oddaje dotację

Barbara Ciryt
Finanse. Urząd Kontroli Skarbowej uznał, że powiat złamał zapisy ustawy o zamówieniach publicznych, bo ogłosił dwa przetargi na budowę szlaku kruszywowego zamiast jednego.

Starostwo krakowskie musiało zwrócić 2 mln 791 tys. zł - to 25 proc. z dotacji, którą otrzymało przed kilkoma laty na budowę tzw. szlaku kruszywowego prowadzącego od gminy Krzeszowice przez teren gmin Czernichów i Liszki do autostrady A4. To nie wszystko, bo do zwrotu było jeszcze 870 tys. 456 zł odsetek.

Pieniądze zostały oddane, ale starostwo z nich nie rezygnuje. - Odwołaliśmy się najpierw do Zarządu Województwa Małopolskiego, ale bezskutecznie, dlatego teraz kierujemy sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - mówi Józef Krzyworzeka, starosta krakowski.

Zwrot części dotacji dotyczy dużej inwestycji - szlaku kruszywowego, którego modernizacja kosztowała około 30 mln zł. Powiat krakowski zaczął to zadanie w 2010 roku z pomocą dotacji unijnych dzielonych w Małopolskim Urzędzie Marszałkowskim.

Na przełomie lat 2013/2014 tą inwestycją zainteresował się Urząd Kontroli Skarbowej. W końcu, w styczniu tego roku, kontrolerzy uznali, że powiat złamał zapisy ustawy o zamówieniach publicznych. Udowadniali, że prace związane z modernizacją tych dróg powinny być ujęte w jednym zadaniu i jednym przetargu, a nie w dwóch, jak to zrobił powiat.

Gdyby inwestycja została potraktowana jako jedno zadanie, to przekroczyłaby 5 mln euro i przetarg należałoby ogłaszać w biuletynie zamówień publicznych Unii Europejskiej. Radna powiatowa Stanisława Grzęda dopytywała wczoraj: - Czy powiat podzielił to zadanie na dwie części, żeby kwoty były mniejsze, a co za tym idzie nie ogłaszać przetargu w biuletynie unijnym, a tylko krajowym?

Starosta Krzyworzeka tłumaczył, że podział zadania wynikał faktu, iż dotacje na budowę szlaku kruszywowego były zdobywane w dwóch częściach.

- Pierwszą otrzymaliśmy w maju 2010 roku i przystąpiliśmy do ogłaszania przetargu. Kolejną dotację otrzymaliśmy prawie pół roku później w październiku 2010 roku. Na każdą część zadania otrzymywaliśmy od- rębne dotacje, podpisywaliśmy oddzielne umowy i oddzielnie rozliczaliśmy zaliczki - mówi Krzyworzeka.

Urząd Kontroli Skarbowej uznał, że obie części zadania były tożsame. Starosta twierdzi, że nie. - Jedna część to modernizacja dróg w Budzyniu i Czułowie, druga to modernizacja dróg w Krzeszowicach i Sance z przebudową mostów - zaznacza.

Takie tłumaczenia przekonywały wczoraj większość radnych powiatowych. Jednak te same argumenty nie znalazły wcześniej uznania u kontrolerów. Stanowisko UKS nie musiało być wiążące dla Zarządu Województwa Małopolskiego, ale uznał tak jak kontrolerzy, że powiat naruszył zapisy prawne o zamówieniach publicznych.

Marszałek Marek Sowa z Zarządem uznali, że należy zrobić korektę do dotacji, czyli odebrać powiatowi 25 proc. przyznanej dotacji. Obliczono, że jest to prawie 2,8 mln zł oraz 870 tys. zł odsetek. Powiat odwołał się od decyzji marszałka, składając wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. Odpowiedź była taka sama jak poprzednio: Pieniądze do zwrotu.

- Mam wrażenie, że Polacy są wobec siebie bardziej represyjni niż urzędnicy unijni - mówi Józef Krzyworzeka. Zostało mu odwołanie się do sądu.

Szef powiatu ubolewa, że gdy sprawa jest w toku odwołań, to decyzje o egzekucji pieniędzy powinny być wstrzymane. Tymczasem samorząd wojewódzki wysłał upomnienie i oznajmił, że przystępuje do egzekucji. Dlatego powiat wpłacił całą kwotę, ale nie zrezygnował z walki o te pieniądze.

Radni powiatowi Jerzy Leszek Batko i Wojciech Bosak zastanawiali się, czy warto dalej wydawać pieniądze na procesy sadowe. Starosta jest przekonany, że sprawę można wygrać, dlatego warto wydać na kancelarię adwokacką około 24 tys. zł. Wanda Kułaj z Zarządu Powiatu zaznaczyła, że sąd administracyjny to naturalna kolej rzeczy. - Gdyby powiat nie starał się jednak utrzymać tych pieniędzy, to należałoby zarzucić mu zaniechanie działań - mówiła.

Z powiatu poszło także pismo do Zarządu Województwa o umorzenie odsetek. Na to też odpowiedź była negatywna. Zarząd Województwa uznał, że nie ma takiej potrzeby, jako argument podał fakt, że powiat pieniądze już wpłacił.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski