Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat proszowicki. Jedni już sprzedają węgiel, inni na niego czekają [AKTUALIZACJA]

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Jedni już sprzedają węgiel, inni na niego czekają.
Jedni już sprzedają węgiel, inni na niego czekają.
Ponad 830 mieszkańców gminy Proszowice wyraziło zainteresowanie zakupem „taniego” węgla za pośrednictwem samorządu. W związku z tym gmina złożyła zapotrzebowanie na ponad tysiąc ton opału. Jak dotąd na przygotowane składowisko nie trafiła jeszcze ani jedna tona. Tymczasem w większości gmin sąsiednich węgiel jest już dostępny.

Gmina Proszowice, podobnie jak większość samorządów, początkowo sceptycznie podchodziła do perspektywy zajmowania się dystrybucją węgla. Z czasem jednak zdecydowała się na ten krok. Węgiel dystrybuowany przez samorząd miał pochodzić z polskich kopalń i kosztować nie więcej niż 2 tysiące złotych za tonę. W przypadku Proszowic zainteresowanie jego zakupem wyraziło 836 osób (tyle złożyło wnioski do początku grudnia). Dla takiej też liczby złożono zapotrzebowanie.

Opał ma być do odebrania w kopalniach Janina w Libiążu i Sobieski w Jaworznie, następnie przewieziony i składowany na terenie oczyszczalni ścieków w Proszowicach, skąd będą go odbierać mieszkańcy.

- W tej chwili węgla na składzie jeszcze nie ma, ponieważ nie dostaliśmy od spółki Tauron Wydobycie harmonogramu jego odbioru – informował na ostatniej burmistrz Proszowic Grzegorz Cichy.

Michał Chudy, prezes spółki Wodociągu Proszowickie, która ma się zająć dystrybucją opału zapewnia, że jest do tego procederu przygotowany.

- Jesteśmy gotowi wydawać węgiel godzinę po jego przywiezieniu. Chcielibyśmy to robić albo wcześnie rano, między godziną 6 a 8, albo po południu, między 15 a 18. Wtedy ludzie są przed lub po pracy i będzie im opał łatwiej odebrać – mówi.

Węglowy temat pojawił się na ostatniej sesji Rady Miejskiej. Wiceprzewodniczący Wiesław Pabjańczyk wyraził obawy z powodu opóźnienia w dystrybucji opału.

- Może się okazać, że nasi mieszkańcy spędzą wigilię i święta w niedogrzanych domach – przekonywał.

Z kolei burmistrz odpowiadał, że gmina nie ma wpływu na termin dostawy węgla. Jego zdaniem obawy o to, że mieszkańcy nie mają ogrzewać domów, są nieuzasadnione.

- Ludzie są zaradni i na pewno każdy się w potrzebną ilość węgla zaopatrzył.

Harmonogram dostaw węgla do Proszowic dotarł we wtorek (6 grudnia). Wynika z niego, że pierwszych partii należy się spodziewać w przyszłym tygodniu.

Choć jeszcze kilka tygodni temu obowiązywało – uchylone następnie przez Sejmik – prawo, mówiące że w kotłach węglowych (nie licząc tych najwyższej klasy) będzie można palić tylko do końca roku, okazuje się, że nadal jest to najpowszechniejszy sposób ogrzewania domów. Do końca listopada w UGiM w Proszowicach zostało złożonych 3250 wniosków o dodatek węglowy, z których większość została zweryfikowana pozytywnie i pieniądze wypłacono.

W powiecie proszowickim na węgiel po preferencyjnych cenach czeka też gmina Koszyce, która zamierza go rozprowadzać za pośrednictwem składu we Włostowicach.

- Zainteresowanie mieszkańców było bardzo duże, ale węgla jeszcze fizycznie na składzie nie ma – usłyszeliśmy w MiGOPS w Koszycach.

Dość długo na „swój” węgiel czekała też gmina Nowe Brzesko. We wtorek uzyskaliśmy jednak informację, że na miejsce dotarła pierwsza partia, na razie groszku. Od poniedziałku węgiel jest też dostępny dla mieszkańców gminy Koniusza w składzie w Biórkowie Wielkim. Zapotrzebowanie na opał po preferencyjnych cenach złożyło ponad 200 osób.

- Mieszkańcy już wpłacają na konto pieniądze za węgiel i mogą go odbierać – mówi zastępca wójta Hubert Wawrzeń.

Od kilku dni węgiel jest też rozprowadzany przez gminy Radziemice i Pałecznica.

- Idzie to w miarę sprawnie. Myślę, że węgiel jest dobrej jakości skoro jak do tej pory nikt się nie poskarżył, że nie chce się palić – powiedziała nam Joanna Hałat, zastępca wójta Pałecznicy.

Węgiel dla tej gminy pochodzi z kopalń Ziemowit, Piast i Chwałowice.

Cena „gminnego” węgla we wszystkich składach powiatu proszowickiego wynosi 1950 złotych z wyjątkiem Nowego Brzeska, gdzie została ustalona na poziomie 1850 zł. Jednorazowo można kupić nie więcej niż 1,5 tony groszku lub orzecha. Ceny opału „komercyjnego” na składach, w zależności od jego rodzaju, mieszczą się z reguły między 2,8 a 3,5 tys. złotych.

Czy Polsce grozi blackout?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski