Powiat wielicki. Zaczyna się susza. Spada ciśnienie w kranach. Gminy apelują o oszczędzanie wody

„Mogą wystąpić okresowe braki w dostępie wody, spowodowane ograniczeniem dostaw wody przez ZGK w Wieliczce i Gdowie. Prosimy o oszczędne dysponowanie wodą. Nie należy wykorzystywać jej do podlewania ogrodów, trawników, mycia aut, napełniania basenów - takie ogłoszenie pojawiło się w czwartek wieczorem na portalu internetowym gminy Biskupice.

Wójt Gdowa Zbigniew Wojas mówi, że jego gmina nie ograniczyła dostaw wody do Biskupic, ale nie zgodziła się na wnioskowane ich zwiększenie.

- W pierwszej kolejności musimy zapewnić wodę naszym mieszkańcom. Na razie sytuacja jest z tym dobra, ale zużycie wody szczególnie wieczorami jest tak wielkie, że pompy nie nadążają z wypełnianiem wodą zbiorników - powiedział nam wójt Gdowa.

Dodał, że gdyby nie to, że w ostatnim roku powstał nowy zbiornik wody (w Cichawie) i dwie dodatkowe studnie głębinowe (w Gdowie) dziś „wodna sytuacja” na północy gminy byłaby bardzo trudna.

Kłopoty z dostawami wody do wszystkich rejonów gminy zaczyna mieć Wieliczka. Wody brakuje często m.in. w części Sułkowa, gdzie stary wodociąg już dawno przestał wystarczać (budowano go dla 200 domów, dziś jest ich w wiosce ok. 800).

Magdalena Golonka z Urzędu Miasta podaje, że na razie są problemy przede wszystkim ze spadkiem ciśnienia. - W ostatnich dniach było dużo telefonów mieszkańców do ZGK z informacjami o awariach wodociągu. Gdy pracownicy przyjeżdżali na miejsce, okazywało się, że infrastruktura jest w porządku, a kłopoty są efektem spadku ciśnienia wody - zaznacza urzędniczka.

- Wciąż przybywa nam mieszkańców, dlatego budujemy stację uzdatniania wody i studnie głębinowe w Bogucicach. Ale na zakończenie tej inwestycji trzeba niestety poczekać - dodaje Magdalena Golonka.

W gminie Kłaj występują okresowe kłopoty z wodą (m.in. spadki ciśnienia) przede wszystkim w Łysokaniach, na terenie zwanym ogrodami działkowymi, gdzie jest ok. 1000 domów i obiektów letniskowych.

- Sytuacja nie jest łatwa, ale w tej chwili dajemy radę, choć obciążenie „sieci” w godz. 20-22 jest olbrzymie. Co będzie dalej, zależy głównie od tego jak długo jeszcze potrwają upały - twierdzi Leszek Makowiecki, prezes Gminnego Przedsiębiorstwa Komunalnego w Kłaju.

FLESZ - Kranówka lepsza dla zdrowia i kieszeni