Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiaty oświęcimski i wadowicki. PiS sięga do portfeli samorządowców, czyli bolesna obniżka aż o 20 procent

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Archiwum GK
Wójtowie, burmistrzowie z naszego regionu w zdecydowanej większości nie zgadzają się pomysłem prezesa PiS

Pomysł prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego dotyczący obniżenia o jedną piątą pensji wójtom, burmistrzom, prezydentom oraz starostom, musiał ich zaboleć.

Małgorzata Chrapek, wójt Wieprza (zarabia 12 100 zł), mówi wprost, że to fatalna propozycja. - Moim obowiązkiem jest służyć ludziom i to robię, nie licząc godzin. To oni więc powinni oceniać moją pracę przez swoich przedstawicieli w radzie gminy lub w czasie wyborów - uważa.
Jak dodaje, przez 16 lat, gdy jest wójtem, niezależnie od tego, czy miała za sobą, czy przeciw większość rady, nie zdecydowano o obniżeniu jej wynagrodzenia. - Dlaczego teraz ma to być robione odgórnie? - pyta Małgorzata Chrapek.

To jest hipokryzja

Burmistrz Kęt, Krzysztof Klęczar (11 tys. 560 zł) przyznaje, że pieniądze, jakie zarabia, nie są małe. Pomysł Kaczyńskiego uważa jednak za przejaw hipokryzji, skoro utrzymanie prezesa PiS, w tym ochrony, kierowcy i wynagrodzenie kosztuje podatników 200 tys. zł miesięcznie.

Suchej nitki na propozycji szefa PiS nie zostawia także burmistrz Andrychowa Tomasz Żak (12 tys. 300 zł). - Jest to pomysł osoby, która nie wie, co robią wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci. Na tych stanowiskach pracuje się przez siedem dni w tygodniu - podkreśla burmistrz.

Na inne złe skutki pomysłu zwraca uwagę burmistrz Zatora Mariusz Makuch (12 tys. 100 zł). - W ślad za tym należy liczyć się z obniżkami pensji kierowników w urzędzie czy szefów spółek gminnych. W efekcie będą odchodzić do firm, gdzie dostaną więcej, a nam będzie ciężko znaleźć na ich miejsce równie dobrych fachowców - obawia się Mariusz Makuch. - W wyniku takiej negatywnej selekcji będziemy mieli słabszych czy wręcz słabych urzędników - dodaje. Także w opinii wójta Przeciszowa Bogdana Cubera (11 tys. 400 zł) trudno sobie wyobrazić, że wójtowie czy burmistrzowie będą mniej zarabiać niż szefowie podległych im jednostek gminnych. Co ciekawe, podobne wątpliwości ma starosta oświęcimski Zbigniew Starzec z PiS.

Andrzej Saternus (12 tys. 100 zł), burmistrz Chełmka podkreśla z kolei, że do samorządu nie przyszedł dla pieniędzy, bo jako kierownik oddziału na kopalni zarabiał porównywalne pieniądze. Wskazuje na odpowiedzialność samorządowców. - Nie jesteśmy politykami, bardziej menedżerami, którzy zarządzają przedsiębiorstwami, w których pracuje, licząc z jednostkami i spółkami gminnymi, nawet do kilku tysięcy ludzi - mówi burmistrz Chełmka.
Pomysł z obniżką wynagrodzeń nie podoba się także Jerzemu Mieszczakowi, wójtowi Osieka (11 tys. 245 zł), chociaż zapowiedział, że kończy pracę w samorządzie.

Z argumentami prezesa PiS zgadza się natomiast wójt Spytkowic Mariusz Krystian. - Cała ta sprawa jest związana z histeryczną reakcją opozycji na premie w rządzie i dużym oddźwiękiem społecznym. W tym przypadku można powtórzyć za prezesem Kaczyńskim „głos ludu jest głosem Boga” - uważa Mariusz Krystian. - Będę pracował jak dotąd, także jeśli dojdzie do tej obniżki - dodaje.

Ile mogą stracić?

Poniżej obecne zarobki (brutto) samorządowców oraz po ewentualnych zmianach.
Powiat wadowick:i
burmistrzowie: Wadowic Mateusz Klinowski - 11535 zł (po obniżce 9228 zł); Andrychowa Tomasz Żak - 12300 zł (9840 zł); Kalwarii Augustyn Ormanty - 9900 zł (7920 zł);
wójtowie: Mucharza Wacław Wądolny 12100 zł (9680 zł); Spytkowic Mariusz Krystian - 10920 zł (8736 zł); Lanckorony Tadeusz Łopata - 8860 zł (7088 zł); Stryszowa Jan Wacławski 12100 zł (9680 zł); Brzeźnicy Bogusław Antos - 12100 zł (9680 zł); Wieprza Małgorzata Chrapek - 12100 zł (9680 zł); Tomic Witold Grabowski - 9580 zł (7764zł);
starosta Bartosz Kaliński - 11550 zł (9240 zł).
Powiat oświęcimski:
prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut - 12525 zł (10020 zł); burmistrzowie: Zatora Mariusz Makuch - 12100 zł (9680 zł); Brzeszcz Cecylia Ślusarczyk - 11740 zł (9400 zł); Kęt Krzysztof Klęczar - 11560 zł (9248 zł); Chełmka Andrzej Saternus - 12100 zł (9680 zł);
wójtowie: gm. Oświęcim Albert Bartosz - 8940 zł (7152 zł); Osieka Jerzy Mieszczak - 11245 zł (8996 zł);Przeciszowa Bogdan Cuber - 11400 zł (9120 zł); Polanki Wielkiej - 8200 zł (6560 zł);
starosta Zbigniew Starzec - 12365 zł (9892 zł).

Oświęcim. Można już jeździć północną obwodnicą. Kierowcy lic...

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Gazeta Krakowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Powiaty oświęcimski i wadowicki. PiS sięga do portfeli samorządowców, czyli bolesna obniżka aż o 20 procent - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski