Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powinny być gole, ale wiślacy się zablokowali

Piotr Tymczak
Pomeczowe opinie. – W naszej grze zabrakło tego, aby uderzać tam, gdzie nie stał bramkarz – po meczu z Jagiellonią przyznał piłkarz Wisły Kraków Rafał Boguski.

– Przegraliśmy czwarty mecz z rzędu. Cóż można więcej powiedzieć. Sam chciałbym wiedzieć, dlaczego się tak stało – podsumował Boguski.

Podkreślił, że to Wisła miała przewagę w polu, ale nie potrafiła skończyć akcji trafieniami. – Jagiellonia wykorzystała stały fragment gry, zdobyła prowadzenie, a później było już coraz gorzej – skomentował Boguski.

Sam też mógł zdobyć gola. – Ja, ale także koledzy, strzelaliśmy tak, że bramkarz Jagiellonii miał ułatwione zadanie. Powinniśmy co najmniej raz, albo dwa razy wpakować piłkę do siatki. Niestety, z każdą kolejną akcją bramkarz rywali się rozkręcał, przy tym miał dużo szczęścia – mówił Boguski.

Przypomniał, że wcześniej też Wisła traciła bramki, ale strzelała ich więcej. – Wydaje mi się, że jest problem w naszej ofensywie. Zablokowaliśmy się. Musimy zrobić wszystko, aby to zmienić – podkreślił Boguski.

Zdaniem Macieja Jankowskiego bardziej można mówić o pechu wiślaków niż o tym, że drużyna znalazła się w dołku.

– Mieliśmy wiele sytuacji, ale trafialiśmy w słupek, albo brakowało precyzji, albo dobrze bronił bramkarz Jagiellonii – ocenił Jankowski. – Stwarzamy sytuacje, oddajemy strzały, ale brakuje trochę szczęścia. Myślę, że prędzej czy później przyjdzie przełamanie – dodał Jankowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski