Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powołają spółkę

Redakcja
Konflikt klubów z Polskim Związkiem Hokeja na Lodzie przybiera na sile. Wczoraj prezesi spotkali się na Śląsku, by powołać spółkę, po szyldem której zamierzają przeprowadzić własne rozgrywki.

HOKEJ. Konflikt klubów z Polski m Związkiem Hokeja na Lodzie trwa

Kilka dni temu prezesi klubów spotkali się w Oświęcimiu i na ręce szefa wyszkolenia PZHL, Wiktora Pysza, wręczyli petycję do zarządu hokejowej centrali, w której nie zgadzają się z narzuconą przez niego reformą rozgrywek (połączenia po pierwszej rundzie ekstraklasy z dwoma ekipami jej zaplecza), opłat z tytułu wpisowego i kar, czy licencji. Zagrozili, że sami przeprowadzą rozgrywki, a w dalszej kolejności nie zezwolą zawodnikom na wyjazdy na zgrupowania reprezentacji Polski. Chyba, że za pobyt na nim zapłaci im centrala, rekompensując straty poniesione w klubie. Będzie musiała zatem zapłacić podwójnie, bo także normalną dniówkę za pobyt na kadrze. - Przeszliśmy do działania, bo życie nauczyło nas, że nikt na nasze petycje nie odpowiada - rozpoczyna Adam Urbańczyk, prezes Aksam Unia Oświęcim, beniaminka ekstraklasy. - Jaką mamy gwarancję, że prezes PZHL podejmie satysfakcjonującą nas decyzję? Żadnej! On woli spotkać się z amatorami, a może zagra sobie w brydża, którego jest miłośnikiem, a prezesi klubów będą na ostatnim miejscu. Wytoczyliśmy działa przeciwko hokejowej centrali - dodaje.
Rafał Wysocki, wiceprezes ds. organizacyjnych PZHL, powiedział kilkanaście dni temu, że centrala chętnie odda klubom rozgrywki, ale od sezonu 2010/2011. Teraz jest zbyt późno, by ze względu na procedury, załatwić to do września, bo na wtedy PZHL wyznaczył początek prowadzonych przez siebie rozgrywek. Wgląd do ligi zawodowej musi mieć minister sportu. Tak przynajmniej uważał Wysocki. - Co za bzdury opowiada - złości się Urbańczyk. - Po prostu powołamy do życia spółkę z.o.o., której kapitał założycielski wynosi 5 tys. zł. Zarejestrujemy ją w sądzie, dostaniemy KRS i możemy grać. Jesteśmy w gronie prezesów jednomyślni. W Oświęcimiu taką wolę wyraziło ośmiu prezesów spośród dziesięciu ekstraklasowych klubów. Gdańszczanie drogą elektroniczną potwierdzili, że są z nami. Z centralą trzyma jeszcze tylko Toruń, ale nie ma się czemu dziwić, skoro PZHL pcha tam wszystkie mecze międzynarodowe. Jak związek chce, to niech prowadzi rozgrywki dla Torunia i dołączy do niego pierwszoligowców. Najlepsze kluby w Polsce zagrają własną ligę. Mistrz Polski, ComArch Cracovia, wcale nie musi grać w jakimś podrzędnym Pucharze Kontynentalnym, bo tak się pewnie stanie, jak "wypisze" się z PZHL. Nasza liga będzie miała właściwy tytuł mistrza Polski. Co PZHL daje mistrzowi? Puchar za 300 zł i medale po 8 zł za sztukę? Śmiechu warte - kończy Adam Urbańczyk.
Jerzy Zaborski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski