Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powoli się zbierają

zab
Bramki: Klimek, Kobyłecki, Sęk, Ficek.

Alwernia - Janina Libiąż 4-0 (1-0)

   Alwernia: Skoczylas - Dukała, Jajko, Krawczyk, Starowicz - Ficek, Sęk, Przepiórka, Kobyłecki - Klimek, Józkowicz oraz Ciupek, Palka, Taborski, Wiecheć, Balonek i Pawela.
   Janina: Pędlowski - Chłopek, Przebinda, Adamczyk - A. Szlęzak, Poznański, Kułaga, Głuch, Galus - Lis, Szumniak oraz Biros.
   Trener Alwerni Antoni Gawronek miał powody do radości nie tylko z powodu wyniku, ale przede wszystkim dlatego, że jego drużyna powoli "wylizuje" się z kontuzji. Po złamaniu ręki w sobotę wrócił już Ireneusz Palka, a teraz do składu 5. drużyny IV ligi małopolskiej na mecz przeciwko przedstawicielowi wadowickiej "okręgówki" powrócił Piotr Balonek.
   Najwyraźniej po kontuzji mięśnia przywodziciela nie ma już śladu, bowiem w 75 min przeprowadził dynamiczną akcję, po której Kobyłeckiemu pozostało już tylko przyłożenie nogi. - Do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze tylko dwóch wartościowych młodzieżowców - mówi trener Alwerni Antoni Gawronek. - Mecz przeciwko Janinie był okazją do porozmawiania o ewentualnym wypożyczeniu z Libiąża Krzysztofa Chłopka, ale z tego co wiem, libiążanie nie bardzo są do tego skłonni - dodaje szkoleniowiec.
   Mecz toczył się w trudnych warunkach, więc nie było mowy o jakichś finezyjnych zagraniach. Pierwszą bramkę zdobył Klimek, któremu prostopadle głową zagrał Kobyłecki. Libiążanie liczyli na spalonego, ale tym razem się pomylili. Trzeciego gola zdobył Andrzej Sęk, który zdecydował się na uderzenie z 30 metrów. - Jednak najładniejszą bramkę zdobył Ficek. Jego uderzenie w krótki róg pod poprzeczkę było naprawdę przedniej marki. Jutro gramy z Kalwarianką - kończy trener Gawronek.
   Libiążanie wystąpili w jeszcze słabszym składzie niż trzy dni wcześniej w Brzeszczach przeciwko Górnikowi. Z konieczności w polu oprócz trenera Huberta Szumniaka zagrało dwóch bramkarzy. Gościnnie wystąpił Konrad Lis o pozyskanie którego stara się Przebój Wolbrom. - Cóż mogę powiedzieć po takim spotkaniu - westchnął trener Janiny Hubert Szumniak. - Młodzież dzielnie stawiała opór dopóty dopóki starczyło jej sił. To oczywiste, że przeciwko czwartoligowcowi nastawiliśmy się na skomasowaną obronę i szukanie szansy w kontrach - dodaje libiąski szkoleniowiec.
   Bardzo dobrze w barwach Janiny zaprezentował się Piotr Głuch, wychowanek Żarek. - Jego atutem jest szybkość i kilka razy zamieszał w szykach obronnych Alwern_i - cieszy się Szumniak. - _Nieźle wypadł także Konrad Galus; po jego uderzeniu obrońcy Alwerni wybili piłkę na róg. Z wolnego mocno uderzył także Chłopek. Mam nadzieję, że w jutrzejszym sparingu przeciwko Trzebini Sierszy będę miał optymalną kadrę - kończy trener Szumniak.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski