Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powrót do tradycji

pg
Dziewięć Uczniowskich Klubów Sportowych na Sądecczyźnie prowadzi - jako wiodącą - sekcję narciarstwa biegowego. Po kilku latach zastoju w roku 1997, 220 kompletów sprzętu biegowego i 10 par nartorolek przekazano do kilku miejscowości. Obecnie wśród pracowników Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego Powiatu Nowosądeckiego powstała koncepcja, aby stworzyć jeden mocny UKS przy MOSPN.

Bieganie pod górkę (2)

Najwcześniej i najlepiej obecnie działającymi tego typu klubami są: UKS "Ryter" w Rytrze, LUKS "Piątka" w Piątkowej, UKS "Ptaszkowa". W tych miejscowościach znalazły się grupy trenerów i działaczy, którzy postanowili nawiązać do pięknych tradycji. Pojawili się tam dawni biegacze, kiedyś należący do czołówki krajowej, absolwenci zakopiańskiego Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego. I widać efekty ich pracy.
Kiedy po reformie administracyjnej powstał powiat nowosądecki, przyjęto, że trzeba postawić na narciarstwo biegowe, rozpocząć pracę niemal od podstaw. W ramach zajęć pozalekcyjnych organizowanych przez MOS znalazły się pieniądze na zatrudnienie w roku 1999 trzech nauczycieli - instruktorów, którym przydzielono po 3 godziny tygodniowo na pracę w UKS-ach. W latach 2000-2002 zwiększono liczbę tych wychowawców do 4. Ponadto jedna osoba znalazła stałą pracę w ośrodku. Zorganizowano kilka imprez narciarskich. Z roku na rok w zawodach pojawia się więcej startujących. Czyli widać postęp. Nie jest on jeszcze zadowalający, ale od czegoś trzeba zacząć. W ostatnich dwóch sezonach narciarskich reprezentanci powiatu nowosądeckiego zajmowali drużynowo trzecie miejsce w Małopolsce. Kilku zawodników znalazło się w kadrze województwa, niektórzy zdobywali medale w ogólnopolskich spartakiadach.
W MOS, którym kieruje Jacek Zaweracz, powstał pomysł powołania UKS przy tym ośrodku. Do tego klubu mają trafiać najlepsi zawodnicy, którzy jednak w lokalnych zawodach nadal będą reprezentować swoje barwy.
- Przyjęcie takiej formy organizacyjnej jest najlepszym rozwiązaniem - tłumaczy Marek Grzegorczyk - koordynator ds. narciarstwa biegowego MOS. - Rozdrobnienie klubów powoduje, że zdobywają one zbyt mało punktów w ogólnopolskich klasyfikacjach sportu dzieci i młodzieży, więc otrzymujemy w sumie mniej środków finansowych z Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Zamierzamy też urządzić w kilku miejscowościach trasy biegowe z prawdziwego zdarzenia. Chcemy doprowadzić do podpisania umowy między starostą powiatu nowosądeckiego a władzami gmin. Może udałoby się na budowę takich tras znaleźć środki w funduszach Unii Europejskiej?
W najbliższym czasie ma zostać opracowany "Program rozwoju narciarstwa biegowego na Sądecczyźnie". Ten projekt przewiduje utworzenie internatu sportowego, lub nawet szkoły. Bazą dla takiej placówki mógłby być Zespół Szkół Rolnicznych w Nawojowej lub Zespół Szkół w Muszynie-Złockiem. Tam trafialiby najlepsi narciarze. Autorzy propozycji liczą też na współpracę z Państwową Wyższą Szkoła Zawodową, która mogłaby kształcić np. nauczycieli wychowania fizycznego ze specjalizacją instruktora narciarstwa biegowego. Może kiedyś powstanie na tej uczelni AZS?
Jak widać jest pomysł. Czy znajdzie się dość sił i środków finansowych, na jego realizację? Zobaczymy. (pg)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski