Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powrót wiślaczki do kadry nie był zwycięski

Justyna Krupa
06.01.2016  krakow  euroliga, mecz kosz wisla can pack - spar citylift gironanzfot. andrzej banas / gazeta krakowska/ dziennik polski / polskapress
06.01.2016 krakow euroliga, mecz kosz wisla can pack - spar citylift gironanzfot. andrzej banas / gazeta krakowska/ dziennik polski / polskapress Andrzej Banas / Gazeta Krakowska/ Dziennik Polski/ Polska Press
W debiucie nowego selekcjonera Arkadiusza Rusina Polki przegrały z Białorusinkami na starcie eliminacji do mistrzostw Europy.

Choć inauguracyjne spotkanie eliminacji do Eurobasketu 2019 rozgrywane było w Wałbrzychu, faworytem były Białorusinki. Był to pierwszy mecz polskich koszykarek pod wodzą Arkadiusza Rusina, który na stanowisku selekcjonera zastąpił Teodora Mołłowa. W sztabie reprezentacji znalazł się m.in. szkoleniowiec Wisły Krzysztof Szewczyk.

Do drużyny narodowej powróciła też po ponad dwuletniej przerwie Magdalena Ziętara. Wiślaczka w starciu z Białorusinkami była jedną z ważniejszych postaci. Choć nie zdobyła wielu punktów, to zwłaszcza w pierwszej połowie notowała sporo asyst i mocno pracowała w defensywie.

Polki zaczęły z przytupem, pierwszą kwartę wygrały 17:14. W drugiej partii Białorusinki zbliżyły się na 2 punkty, ale przyjezdnym zdarzały się momenty sporej dekoncentracji i niezrozumienia w ataku. W polskiej ekipie skuteczna była zwłaszcza podkoszowa Ślęzy Wrocław Agnieszka Kaczmarczyk. Na półmetku Polki prowadziły 32:29.

Po przerwie Białorusinki wyszły jednak na prowadzenie, zdobyły 8 punktów z rzędu. Polkom udało się odpowiedzieć jednym trafieniem, ale natychmiast „trójkę” rzuciła Aliaksandra Tarasawa. „Biało-czerwone” miały w tej partii spore problemy w ataku, a w defensywie zbyt łatwo pozwalały na oddawanie rzutów z dystansu. Przewaga Białorusinek sięgnęła w tej kwarcie ponad 10 punktów. Dopiero w końcówce kwarty Polkom udało się nieco zminimalizować straty.

Na trzy minuty przed końcem meczu przyjezdne prowadziły już tylko różnicą 3 oczek i była jeszcze szansa na wyrwanie zwycięstwa. Polki jednak słabo rozegrały końcówkę tego starcia i tym samym rozpoczęły eliminacje od porażki. W środę rozegrają kolejne spotkanie w ramach rywalizacji w grupie B – z Turcją w Ankarze.

- Przegrywamy, ale była krew, był pot i teraz są łzy. Szkoda, że smutku, a nie radości. Dobrze wyszła nam pierwsza połowa, w drugiej źle zagrałyśmy w obronie. Strata 70 punktów jest na tym poziomie nie do wybaczenia. Nie możemy popełniać prostych błędów, bo to otwiera rywalkom pozycje, a koszykarki światowej klasy wykorzystują je bezlitośnie - mówiła po spotkaniu Justyna Żurowska-Cegielska.

- Jeżeli z 70 punktów 28 tracimy w jednej kwarcie po ewidentnych błędach, to nie możemy myśleć o zwycięstwie. Chcieliśmy zatrzymać Białorusinki na 57 punktach, a straciliśmy 70, więc to poważny problem - podsumował z kolei Arkadiusz Rusin.

Polska – Białoruś 62:70
(17:14, 15:15, 17:28, 13:13)
Polska:
Kaczmarczyk 22 (2x3), Żurowska-Cegielska 10, Gajda 7 (1x3), Ziętara 5 (1x3), Skobel 1 – Misiek 8, Makurat 7 (1x3), Szajtauer 2, Poboży 0.
Białoruś: Wieramiejenka 16, Papova 14 (3x3), Snicyna 9 (1x3), Tarasawa 8 (1x3), Lichtarowicz 7 - Hasper 13, Rycikawa 3 (1x3), Ziuzkowa 0.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski