Powrót Zarzyckiego

Nie nową postacią w wadowickim klubie. - Przecież kilka lat temu po raz pierwszy wprowadził seniorów do IV ligi, a potem wycofał się z ich prowadzenia - przypomina Marek Ciepły, prezes Skawy. - Później zajął się pracą z młodzieżą, wprowadzając juniorów do ligi wojewódzkiej. Kilku obecnych zawodników pierwszego zespołu jest jego wychowankami i to zdecydowało o wyborze go na trenera - dodaje prezes.
Rozstanie się trenera z klubem nie było dla żadnej ze stron zaskoczeniem. - Kilka dni przed ostatnim meczem ligowym z Trzebinią-Siersza powiedziałem trenerowi Świderskiemu, że zarząd nie zamierza przedłużyć z nim umowy, wygasającej 30 czerwca - tłumaczy prezes Ciepły. - Nie ma to nic wspólnego z tym, że zespół przegrał cztery ostatnie mecze i nie zdołał wywalczyć awansu, a była taka szansa. Po prostu stawiamy na swój produkt i będziemy odchodzić od zatrudniania nie tylko zawodników z zewnątrz, ale dotyczy to także trenera. Jacek Zarzycki jest związany ze Skawą od 1991 roku i wiele dla tego klubu zrobił, a był także jej prezesem - dodaje.
W przyszłym sezonie Skawa też nie zamierza się bić za wszelką cenę o awans. - Będziemy się chcieli utrzymać w lidze, bazując na własnych wychowankach - informuje prezes. - Mamy też plany wobec terenów, należących do klubu, a jest tego 5,5 ha. Chcemy je jakoś rozsądnie zagospodarować, by w przyszłości klub mógł z tego czerpać zyski - kończy Marek Ciepły.
W piątek, na ostatnim spotkaniu przed urlopami, zawodnicy mają się określić, czy interesuje ich dalsza współpraca ze Skawą, na warunkach zaproponowanych przez klub.
(ZAB)