Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstańcy styczniowi walczyli pod Szklarami. Co roku oddają hołd zwycięzcom i poległym obrońcom

(BCA)
Uroczystości upamiętniające rocznicę bitwy pod Szklarami w minionych latach
Uroczystości upamiętniające rocznicę bitwy pod Szklarami w minionych latach gmina Jerzmanowice-Przeginia
Wśród wielu bitew stoczonych podczas powstania styczniowego była też ta pod Szklarami w gminie Jerzmanowice-Przeginia. Wioska należała do zaboru rosyjskiego i tu miała miejsce bitwa oddziału powstańczego płk. Józefa Grekowicza z wojskiem carskim. W rocznice tych walk, 5 kwietnia, co roku bohaterom walczącym w powstaniu styczniowym i poległym miejscowi samorządowcy i mieszkańcy oddają hołd. W tym roku, w 160 rocznicę bitwy także wspominano powstańców.

W okolicy Szklar przebiegała granica zaborów rosyjsko-austriackiego. Tu rozegrała się bitwa. Była akurat Niedziela Wielkanocna 5 kwietnia 1863 roku. Oddziały powstańcze stacjonowały pod lasem. Kiku powstańców poszło po zaopatrzenie do wsi do Szklar. Gdy wracali spotkali nieprzyjaciela.

Doszło do walk, które rozpoczęły się o 6.30 rano. Bitwa trwała cztery godziny. Ze strony powstańców brało w niej udział około 180 osób strzelcy i jazda, pod dowództwem pułkownika Józefa Grekowicza. Musieli zmierzyć się z około pół tysiąca piechoty rosyjskiej i szwadronem jazdy pod dowództwem gen. Aleksandra Szachowskiego.

Pod Szklarami zginęło do kilkunastu powstańców, a 19 zostało rannych, kilku zmarło wskutek ran. PO stronie rosyjskiej zginęło około 40 zbrojnych.

Obecnie w Szklarch znajduje się pomnik poświęcony tutejszym walkom powstańczym. Powstanie styczniowe, czyli ten ten największy w XIX wieku zryw zbrojny Polaków gmina Jerzmanowice-Przeginia upamiętniła poprzez ustawienie pomnika w Szklarach upowszechniając pamięć o powstaniu i jego znaczeniu w historii Polski.

Na stronach Fundacji Odtworzeniowej Dziedzictwa Narodowego "Genealogia Polaków" zamieszczono opisy bitwy:
"Powstańcy zajmowali silną pozycję nad lasem, będąc w części zakryci kamieniołomami, a oddzieleni od przeciwnika głębokim jarem, za którym osadziła się 1 rota piechoty na przeciwległej górze, a część zajęła kilka chat wsi u stóp góry. Prawie cztery godziny trwał obustronny ogień, strzelcy, pod dowództwem Francuza żuawa, z bagnetem w ręku uderzyli na tę część, która zajmowała chaty i po zaciętej walce wyparli ją z tych stanowisk.

Tymczasem druga część oddziału silnie prażyła usadowionych na górze moskali, których ogień mało szkodził powstańcom, będącym w ochronnej pozycji, aż nieprzyjaciel spędzony ze wszystkich pozycji, rozpoczął ku pobliskiemu lasowi odwrót, który niebawem zamienił się w ucieczkę w popłochu. Zaledwie plac bitwy uprzątnięty został z poległych i rannych, których powstańcy odstawili za kordon, zawrzała na nowo walka ze świeżą rotą piechoty przybywającą pobitym z pomocą, lecz i tym razem nieprzyjaciel został odparty, powstańcy jednak, nie mając odwagi stawiania ponownie czoła przeciwnikowi, wrócili do Krakowa.

Odwrót zamienił się w ucieczkę i zakończył się wpadnięciem części oddziału w ręce Austriaków – stąd bitwę pomimo sukcesów podaje się jako klęskę. W efekcie jednak znaczna część powstańców walczyła dalej w różnych bitwach."

Obchody 160. rocznicy powstania styczniowego w Ojcowie

Gdy wybuchło powstanie styczniowe... do Ojcowa przybywali oc...

Sezon rowerowy już niedługo! Jaki rower wybrać?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski