Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstanie program wielkiej modernizacji blokowisk?

Redakcja
Fot. Anna Kaczmarz
Fot. Anna Kaczmarz
- To będzie kolejny etap wielkiej modernizacji Krakowa - ma nadzieję Bogusław Kośmider, współautor projektu uchwały, który zobowiązuje prezydenta do opracowania programu rewitalizacji blokowisk.

Fot. Anna Kaczmarz

NASZA AKCJA. Radni chcą rewitalizować nowe osiedla. To efekt naszej akcji "Pustynia w sercu Krakowa". Opisujemy blokowiska, które zamieniają się w slumsy.

Jako pierwsze miałoby zostać wyznaczone jedno osiedle, na którym program będzie przeprowadzony pilotażowo. - To od prezydenta zależy, które osiedle wybierze. Ja byłbym za Ruczajem, mieszkałem tam i wiem, jak został zdegradowany ten teren - mówi Bogusław Kośmider. Radni chcą, aby prezydent przygotował także harmonogram rewitalizacji innych osiedli.

Pomysł nie jest nowy. W strategii rozwoju miasta uchwalonej w 2005 roku znalazł się zapis o konieczności zadbania o zdegradowane osiedla. - Niestety, do tej pory miasto nic nie zrobiło w tym zakresie - mówi radny Kośmider.

Jak miasto miałoby ucywilizować blokowiska? Należałoby wybudować szkoły, przedszkola, domy kultury, place zabaw i tereny zielone w miejscach, gdzie ich brakuje. Nie da się jednak wszystkiego zrobić naraz i dlatego radni proponują, aby zapytać mieszkańców, co jest dla nich najważniejsze. - Czy budowa nowej ulicy, czy też przedszkole? To pomysł także na to, aby lokalne społeczności bardziej zaangażowały się w zmienianie swojego miejsca zamieszkania - mówi radny Kośmider.

Po przeprowadzeniu analizy potrzeb mieszkańców prezydent przedstawiłby szczegółowy plan rewitalizacji wraz z kosztami. - To będą na pewno koszty gigantyczne, wiążące się przede wszystkim z wykupem terenów. Kiedyś jednak trzeba zacząć ten proces. Chcielibyśmy, aby pierwsze pieniądze na ten cel znalazły się w przyszłorocznym budżecie - mówi radny Janusz Chwajoł. Szacuje, że rewitalizacja najbardziej zdegradowanych osiedli potrwałaby 15 lat.

Radni chcieliby także, aby urzędnicy miejscy, przygotowując nowe plany zagospodarowania, zawsze zostawiali miejsce pod tereny zielone, placówki oświatowe i place zabaw. Ich zdaniem gmina powinna skorzystać z możliwości, jakie daje partnerstwo publiczno-prywatne. Nowe place zabaw czy parki mogłyby powstać w udziałem pieniędzy spółdzielni.

Według projektu uchwały, który ma być przedstawiony na najbliższej sesji Rady Miasta, prezydent do 30 września przedstawi szczegółowe założenia programu, w tym propozycje obszaru pilotażowego.

Choć autorami projektu są radni PO, PiS też obiecał poparcie. Według Józefa Pilcha, przewodniczącego Rady Miasta z PiS, to zbyt ważna sprawa, aby stała się przedmiotem sporów partyjnych.

W ramach naszej akcji "Pustynia w sercu Krajowa" opisujemy blokowiska-koszmarki, powstałe pod dyktando deweloperów. Jako pierwszą przedstawiliśmy Górkę Narodową - z chaotycznie rozplanowanymi blokami, do których prowadzą za wąskie ulice. Brakuje terenów zielonych, nie ma żłobka, przedszkola ani szkoły. Niektórzy mieszkańcy uważają, że jedyne, co pomoże Górce Narodowej, to jej wyburzenie.

Opisywaliśmy także Żabiniec, osiedle, które z założenia miało być ekskluzywne, a powoli zamienia się w slumsy. Cechą charakterystyczną Żabińca jest to, że wydostać się można z niego tylko jedną wąską ulicą, która stale jest zakorkowana.

(AM)

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski