W czwartek o godzinie 19 starosta myślenicki ogłosił alarm przeciwpowodziowy. Strażacy w najtrudniejszą noc, czyli z czwartku na piątek wyjeżdżali ponad 100 razy. - Teraz bardziej dokuczyła nam Raba, niż potoki. Według naszej oceny była wyższa niż w 2010 roku, ale niższa niż w 1997 - mówi Jan Druzgała z OSP Pcim.
Poziom wody w Rabie i jej dopływach - Krzczonówce i Lubieńce -w czwartek od godzin popołudniowych gwałtownie rósł. O godz 15.30 Raba w Stróży nie osiągnęła jeszcze stanu ostrzegawczego, który wynosi 220 cm. Przed północą było już ponad 470 cm. Wszędzie zostały przekroczone stany alarmowe. Wczoraj po południu woda zaczęła opadać. W kulminacyjnym momencie, o 2 w nocy z czwartku na piątek, do Zbiornika Dobczyckiego wpadało 940 metrów sześciennych wody na sekundę.
Rezerwa przez tę noc zmniejszyła się z prawie 38 mln do 8 mln metrów sześciennych. Wczoraj rano zrzucano 400 kubików wody na sekundę, przy dopływie 511 kubików na sekundę.
Najgorzej na południu
Najwięcej interwencji było na południu powiatu, w gminach Lubień, Tokarnia i Pcim. W Węglówce, po zniszczeniu przeprawy, 46 osób zostało pozbawionych możliwości dojechania do domów. Mogą jedynie przejść pieszo i to nadkładając drogi. - Właśnie w Węglówce sytuacja jest najtrudniejsza - mówi Wiesław Stalmach, wójt gminy Wiśniowa.
- Potok Niedźwiadek podmył fragment drogi powiatowej i uszkodził most. W gminie Pcim woda też przerwała dojazd w kilku miejscach. Groźnie było na moście na Rabie w Stróży, gdzie osunęły się przyczółki. Most został zamknięty. Poza tym mieszkańcom tej gminy dał się we znaki brak wody. Awaria gminnego wodociągu pozbawiła jej ok. 70 gospodarstw, a także szkołę, przedszkole, Urząd Gminy, strażnicę i ośrodek zdrowia. Wodę do celów spożywczych i sanitarnych dowożono.
- Ze względu na to, że miejsce awarii jest teraz trudno dostępne, jej usuwania potrawa prawdopodobnie do poniedziałku- mówił Jarosław Szlachetka z Urzędu Gminy w Pcimiu.
Ewakuacja i poszukiwania
Strażacy walczyli nie tylko w wodą, układając worki z piaskiem, ale także z silnym wiatrem, który zrywał gałęzie i poprzewracał drzewa. - Z położonych najbliżej Raby domków na terenie ogródków działkowych w Osieczanach zostało ewakuowanych 12 osób. Trzy odmówiły twierdząc, że sobie poradzą- mówił asp. sztab. Marian Rokosz z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej KP PSP w Myślenicach.
Straż poszukiwała też mężczyzny, którego widziano, jak chodził zanurzony do pasa w wodzie. Odnaleziono go całego i zdrowego. Wzywano ją także do Krzyszkowic, gdzie wezbrany potok porwał samochód osobowy. Tu także zakończyło się szczęśliwie, bo kierowca i pasażer wydostali się o własnych siłach.
Ludzie, którzy obserwowali w nocy, co działo się na Zarabiu, mówią o ogromnych masach wody, ale też o tym, że nie była tak rwąca jak w 2010. I pewnie także temu należy zawdzięczać, że budki małej gastronomii ocalały. Ich właściciele nauczeni doświadczeniem przygotowali się na przyjście wielkiej wody. - W 2010 roku moją budkę porwała woda, dlatego odbudowując ją. postawiłam na murowane fundamenty i solidną podbudowę. Zdążyłam też teraz wywieźć maszyny i towar ze środka - mówiła Ilona Bylica, właścicielka jednej z nich.
Bez szwanku wyszedł także park. Dużo za to dyskutowano na temat infrastruktury w rejonie górnego jazu, w którą od ostatniej powodzi, zainwestowano gminne i państwowe pieniądze (na drogę 1,5 mln zł, a na plac zabaw, altany i alejki spacerowe w sumie ok. 2 mln zł) oraz tego, czy nie trzeba było zacząć od wałów, które by takie inwestycje chroniły.
Gmina odpowiada, że zdecydowała się wykorzystać te środki i zagospodarować plażę trawiastą, bo wielokrotnie apelowano, że "na plaży trawiastej wieje nudą". "Gdybyśmy nie przyjęli tych pieniędzy, na plaży dalej nie byłoby nic i pieniądze otrzymałaby inna gmina" - odpisano nam wczoraj z UMiG.
Jeśli zaś chodzi o ochronę przeciwpowodziową, to "gdyby w tym miejscu był mur, prawdopodobnie zniszczenia byłyby o wiele większe. Woda porwałaby most na Zarabiu i zalała cześć dzielnicy" - odpowiada UMiG. "Procedury budowy wałów trwają bardzo długo, a koszt to ok. 9,5 mln. Najlepszym rozwiązaniem dla rzeki Raby byłoby zrobienie małego muru i pogłębienie koryta czyli wybranie żwiru o co gmina zabiega już od wielu lat, jednak sprawa ta jest cały czas blokowana przez miejscowych ekologów."
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?