18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powtórka z referendum?

Magdalena Uchto
Wójt Blacha chciał referendum rok temu
Wójt Blacha chciał referendum rok temu Magdalena Uchto
Społeczeństwo. Po ponad roku znów zbierane są podpisy w sprawie wiatraków. Tym razem do akcji wkroczyła "Zielona Gmina Gołcza"

Kto myśli, że w gminie Gołcza temat wiatraków został już zamknięty, jest w błędzie. Po tym, jak prawie rok temu, w referendum, mieszkańcy powiedzieli: "Nie dla farm wiatrowych", znów przystąpiono do działań związanych z organizacją i przeprowadzeniem drugiego referendum.

Tym razem z takim pomysłem wystąpiło stowarzyszenie " Zielona Gmina Gołcza". Jego prezes Jacek Nowak podkreśla, że jest to inicjatywa mieszkańców. - Chcemy, by referendum odbyło się wtedy, kiedy będą wybory do Parlamentu Europejskiego. Tak się przymierzamy - mówi.

Władze gminy odcinają się od referendum

Wójt Lesław Blacha potwierdza, że 6 marca do Urzędu Gminy ze stowarzyszenia trafiło pismo o zamiarze wystąpienia z inicjatywą przeprowadzenia referendum. - Od złożenia takiego dokumentu mają 60 dni na zebranie podpisów - informuje wójt. By wniosek o referendum mógł trafić na obrady Rady Gminy, musi go podpisać 10 procent uprawnionych do głosowania, czyli 516 osób. Jacek Nowak zapewnia, że stowarzyszenie już ich prawie tyle pozyskało.

Wójt Lesław Blacha zwraca uwagę, że wniosek o zorganizowanie referendum musi być umotywowany, a specjalnie powołana komisja będzie musiała zweryfikować, czy został prawidłowo sporządzony. Od dnia złożenia wniosku Rada Gminy będzie miała 30 dni na podjęcie uchwały.

- Wiem, że przedstawiciele stowarzyszenia chodzą i zbierają podpisy. My nie mamy z tym nic wspólnego. Moim zdaniem to referendum nie ma najmniejszego sensu, bo nic się przez ten rok nie zmieniło. Nadal nie ma ustawy o odnawialnych źródłach energii - mówi wójt Blacha.

Zaznacza, że dla niego dyskusja na temat budowy farm wiatrowych zakończyła się w kwietniu ubiegłego roku, kiedy większość mieszkańców stwierdziła, iż jest przeciw stawianiu wiatraków. Podkreśla, że wynik referendum został uwzględniony w projekcie Planu Zagospodarowania Przestrzennego, który obecnie jest opiniowany przez przedstawicieli odpowiednich instytucji.

- W tym dokumencie nie ma terenów przewidzianych pod budowę farm wiatrowych. Jeśliby się okazało, że referendum odbędzie się i większość będzie za wiatrakami, konieczna będzie kolejna zmiana planu - zwraca uwagę.

Wójt uważa, że powrót do tematu referendum wywoła zamieszanie w gminie i odnowi konflikty między mieszkańcami. - W ubiegłym roku sam byłem inicjatorem referendum, bo chciałem, by sytuacja w gminie i toczące się wokół tematu wiatraków dyskusje się uspokoiły. I wydawało mi się, że tak się stało. Teraz, zupełnie niepotrzebnie, wywołuje się zamieszanie. Uważam, że ani czas ani miejsce na to - komentuje Lesław Blacha.

Na stronie internetowej gminy zamieszczono oświadczenie, w którym czytamy m.in.: "Urząd Gminy w Gołczy, w związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi informacjami, oświadcza, że nie jest inicjatorem ani zwolennikiem przeprowadzenia kolejnego referendum w sprawie lokalizacji farm wiatrowych na terenie gminy Gołcza (...)Dla Urzędu Gminy w Gołczy obowiązujące jest referendum przeprowadzone w dniu 21 kwietnia 2013 roku".

Przeciwnicy wiatraków nie są zdziwieni akcją z referendum

- To oświadczenie nic nie znaczy, bo ani pani sekretarz, ani wójt nie są organami stanowiącymi, a jedynie wykonawczymi. Do tej pory nie została podjęta uchwała wykluczająca budowę turbin wiatrowych. Jako stowarzyszenie albo ponowimy w tej sprawie prośbę do Rady Gminy, albo sami napiszemy projekt uchwały i przedstawimy go radnym. Tak, by przeciąć temat wiatraków - mówi Jan Słaboń, prezes stowarzyszenia "Stop planowanej lokalizacji elektrowni wiatrowej w gminie Gołcza".

Przyznaje, że próby przeprowadzenia kolejnego referendum nie są dla niego zaskoczeniem. - Gdy powstało stowarzyszenie "Zielona Gmina Gołcza", kiedy pojawiła się gazetka szkalująca mnie, wiedziałem, że będą zmierzać w kierunku organizacji kolejnego referendum - nie ukrywa.

Uważa, że miniony rok nie zmienił nastawienia mieszkańców do budowy wiatraków. - Społeczeństwo na tyle dojrzało, że wie kto działa w ich interesie, a kto nie. Musimy ludziom jednak pewne rzeczy przypomnieć - zaznacza.
I choć słyszał, że wójt oficjalnie odcina się od referendum, przypomina, że jeszcze niedawno był on zwolennikiem budowy wiatraków. Podejrzewa też, że za akcją stoi jedna z firm wiatrakowych.

Zwolennicy farm liczą, że mieszkańcy zmienili zdanie

Jacek Nowak podkreśla, że stowarzyszenie "Zielona Gmina Gołcza" liczy się z tym, iż - w przypadku ogłoszenia referendum - będzie musiało pokryć koszty np. obwieszczeń. - Będziemy szukać sponsorów - mówi. I zauważa, że gdyby referendum odbyło się 25 maja wraz z wyborami do Parlamentu Europejskiego, wydatki na jego przeprowadzenie będą mniejsze (te jednak będą leżały po stronie gminy - red.).

- Wiem, że wójt jest przeciwko referendum. Ale uważam, że powinno się odbyć. Tym bardziej, że w ubiegłym roku różnica głosów wcale nie była duża - przypomina. Na razie przedstawiciele stowarzyszenia docierają do mieszkańców, by zebrać podpisy. A ludzie muszą zdecydować, jak odpowiedzieć na pytanie: "Czy jest Pan/Pani za znacznym zwiększeniem dochodów gminy Gołcza, gwarantującym rozwój i finansowanie potrzeb mieszkańców poprzez lokalizację farm wiatrowych na terenie gminy?". Już wkrótce czas pokaże, czy drugie referendum dojdzie do skutku.\

LICZBY I HASŁA

* Pierwsze referendum
Głosowanie odbyło się 21 kwietnia 2013 roku. Frekwencja wyniosła 34,75 proc. Za wiatrakami opowiedziało się 781 mieszkańców. Przeciw było 996. Referendum w sprawie wiatraków było pierwszym w Małopolsce. O jego zorganizowaniu zdecydowała Rada Gminy.

* Plakaty z kampanii 2013
"Zamiast widoku lasu i pól będziesz widział wielkie wiatraki i słyszał ciągły szum śmigieł", "Około 21 osób zarobi pieniądze, a ty co?", "Kto kupi twoją ziemię z widokiem na wiatraki? Nikt", "Czy chcesz, aby twój dom stał się dla ciebie piekłem?".
Plakaty z takimi hasłami rozklejali w ubiegłym roku przeciwnicy budowy farm wiatrowych.

Obok zwolennicy wywieszali listy stowarzyszeń, rad sołeckich, Ochotniczych Straży Pożarnych czy klubów sportowych
popierających inwestycję w wiatraki.Na razie w gminie trwa tylko zbieranie podpisów pod wnioskiem. Nie ma jeszcze żadnych plakatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski