Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poza nawias

LIZ
Od dłuższego czasu obaj panowie kierowali pod swoim adresem rozmaite zarzuty. Mirosław Jachta twierdził, że burmistrz narusza w stosunku do niego przepisy Kodeksu Pracy, natomiast zdaniem Ryszarda Zielińskiego to kierownik łamie regulamin w miejscu pracy i rozpowszechnia o nim nieprawdziwe informacje.

Konfrontacja burmistrza Chrzanowa z kierownikiem USC

 Chrzanowcy radni nie zdecydowali się na odwołanie kierownika Urzędu Stanu Cywilnego. Postanowiono, że sprawą jego konfliktu z burmistrzem Chrzanowa zajmie się Komisja Rewizyjna. Zbada ona zasadność zarzutów pod adresem burmistrza oraz uzasadnienie wniosku o odwołanie szefa chrzanowskiego USC. Ostateczną decyzję radni podejmą w październiku.
 - Poparcie mojej decyzji o odwołaniu kierownika Jachty nie będzie oznaczało poparcia dla mnie, ale będzie decyzją o tym jak ma wyglądać praca w urzędach. Czy to urzędnik ma być dla mieszkańca, czy mieszkaniec dla urzędnika - argumentował burmistrz.
 To wystąpienie wywołało wiele kontrowersji wśród radnych opozycji. Zdaniem Krzysztofa Bilskiego wniosek o odwołanie ma podłoże polityczne i zmierza do wyeliminowania osoby, która odważyła się głośno powiedzieć prawdę. - Głównym kryterium zarządu jest funkcjonowanie w układzie politycznym lub towarzysko-rodzinnym. Kto znajdzie się poza nim zostaje usunięty - grzmiał z mównicy radny.
 Poparła go m. in. radna Ewa Potocka, która stwierdziła, że kierownik Jachta jest drugim po byłym dyrektorze SP nr 5, który został usunięty ze swojego stanowiska, bo nie odpowiadał zarządowi. - Każdy niewygodny człowiek jest usuwany poza nawias. Pytanie kto będzie następny - zastanawiała się głośno Potocka.
 Burmistrz Zielinski był oburzony tymi zarzutami. Jego zdaniem wystąpienia radnych były nieprawdziwe.

 Po raz pierwszy konflikt między kierownikiem a burmistrzem zaistniał w październiku ub. roku. Wówczas jednak doszło do ugody, a - jak twierdzi Jachta - burmistrz miał wycofać swój pierwszy wniosek o odwołanie. To nie rozwiązało jednak sprawy, a z miesiąca na miesiąc konflikt się nasilał. Na początku lipca br. kierownik USC zdecydował się poinformować o całej sytuacji opinie publiczną, podając informacje o nierównym traktowaniu go w stosunku do innych pracowników, nepotyzmie i uprawianej w urzędzie prywacie. Reakcja burmistrza była natychmiastowa: wniosek o odwołanie.
 - Pomimo upływu czasu od daty złożenia pierwszego wniosku pan kierownik nie zmienił swojego postępowania jako pracownik, o czym świadczą między innymi: nie przestrzeganie regulaminu pracy i ustalonego w zakładzie pracy porządku, za co w marcu br. udzielono mu kary upomnienia, oraz rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji... Takie zachowanie spowodowało pogłębienie utraty zaufania do kierownika USC - argumentował swoją decyzję Zieliński.
(LIZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski