Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar autokaru kieleckiej pielgrzymki do Ziemi Świętej. Dramatyczna relacja: - To cud, że żyjemy

Dorota Kułaga, Bartłomiej Bitner
- To cud, że nikomu nic się nie stało - mówią uczestnicy pielgrzymki. Jeden z autokarów z pielgrzymami z Kielc zapalił się.
- To cud, że nikomu nic się nie stało - mówią uczestnicy pielgrzymki. Jeden z autokarów z pielgrzymami z Kielc zapalił się. Facebook
Podczas pielgrzymki pracowników MPK Kielce do Ziemi Świętej, w której uczestniczy ksiądz biskup Marian Florczyk z diecezji kieleckiej, doszło do dramatycznych zdarzeń. Jak juz informowaliśmy w niedzielę zapalił się wiozący kielczan autokar i chwilę później doszczętnie spłonął. Teraz mamy relecje uczestników zdarzenia. Mówią jasno: - To cud, że nikomu nic się nie stało.

ZOBACZ TAKŻE:
Info z Polski - kolejni lekarze przyłączają się do strajku. Samolot spadł pod włocławkiem. Przegląd informacji z kraju

Do groźnego zdarzenia doszło w niedzielę podczas pielgrzymki pracowników MPK Kielce do Ziemi Świętej. Uczestniczy w niej kilkadziesiąt osób, wśród nich ksiądz biskup Marian Florczyk z diecezji kieleckiej.

W niedzielę, gdy grupa z Kielc wracała z Jordanii do Izraela, 10 kilometrów przed granicą Autonomii Palestyńskiej, nagle zapalił się autokar. Zaczął się wydobywać dym.

CZYTAJ WIĘCEJ: Płonął autokar kieleckiej pielgrzymki do Ziemi Świętej!

Płomienie bardzo szybko objęły cały pojazd, który doszczętnie spłonął. Jak relacjonowali nam uczestnicy pielgrzymki z autokaru zostały tylko metalowe elementy.

- To cud, że nikomu nic się nie stało. Część osób straciła bagaże. Dwunastu bagaży nie udało się uratować - relacjonowała nam w niedzielę późnym wieczorem jedna z osób uczestniczących w pielgrzymce.

W autokarze , który spłonął jechał wraz innymi pielgrzymami biskup Florczyk.

- Incydent niespodziewanie zakłócił nam wycieczkę - mówiła nam w poniedziałek w południe Elżbieta Śreniawska, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach. - To było bardzo pechowe zdarzenie, ale, na szczęście, nikomu nic się nie stało. Trzeba pamiętać o tym, że byliśmy na terenie Jordanii, gdzie nie obowiązują standardy europejskie. Tamtejszy kierowca był beznadziejny – gdy zauważył, co się dzieje, stał bezradny i nie wiedział co robić. Nasi kierowcy zachowali zimną krew, wybili rękami szybę i wyjęli gaśnice, by gasić autokar, bo na początku wydobywał się tylko dym. Niestety, okazało się, że gaśnice były puste - dodała.
- Nasi pracownicy są przeszkoleni, jeśli chodzi o udzielanie pierwszej pomocy i działanie w nagłych wypadkach, więc wiedzieli, co robić. Wyłamali luki bagażowe i ustawili się kolejno, by jak najszybciej wyciągać bagaże – jeden drugiemu szybko przekazywał walizki. Niestety, mieliśmy 100 bagaży i 12 z nich nie udało się uratować.

- Na miejsce przyjechały jordańskie służby – policja i pogotowie. Ale też funkcjonariusze oraz sanitariusze stali i patrzyli, jak sami sobie radzimy. Na szczęście biuro podróży zatroszczyło się o nas. Jego pracownicy załatwili, że nie musieliśmy czekać na granicy izraelsko-jordańskiej, tylko przeszliśmy przejściem VIP-owskim, gdzie nie obowiązywała rygorystyczna kontrola. Szybko znaleźliśmy się w hotelu w Jerozolimie, gdzie czekał na nas przedstawiciel biura podróży z niezbędnymi rzeczami dla osób, które straciły bagaże. Chodziło tu głównie o kosmetyki i ubrania. My też sami się zorganizowaliśmy i pomogliśmy tym, którzy oczekiwali pomocy. Najważniejsze, że nikt nie jest poszkodowany i możemy spokojnie kontynuować wycieczkę - podkreśliła Elżbieta Śreniawska, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach.

Pielgrzymi mają wrócić do Polski w czwartek. Obecnie przebywają w Jerozolimie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pożar autokaru kieleckiej pielgrzymki do Ziemi Świętej. Dramatyczna relacja: - To cud, że żyjemy - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski