Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar przerwał udrękę ludzi

Edyta Zając
Strażacy gasili pożar przez siedem godzin. Zakład Eko-Curo, który wydobywał ze zużytych opon stal, działał bez zezwolenia
Strażacy gasili pożar przez siedem godzin. Zakład Eko-Curo, który wydobywał ze zużytych opon stal, działał bez zezwolenia Fot. PSP Nowy sącz
Nowy Sącz. Mieszkańcy alarmowali, że firma zajmująca się pozyskiwaniem stali zatruwa im życie. Pożar potwierdził, że działa nielegalnie. Strażacy gasili halę produkcyjną przez siedem godzin.

Mieszkańcy ul. Grunwaldzkiej na co dzień mieli dość smrodu i pyłu, który zasypywał ich domy i ogrody. Życie uprzykrzał im zakład przetwarzający opony, który niespodziewanie spłonął w niedzielę. Strażacy gasili pożar hali produkcyjnej przez siedem godzin.

- Zniszczona została znaczna część konstrukcji dachu i specjalistyczna linia produkcyjna. Przyczyna pożaru jest na razie nieznana - informuje Paweł Motyka, komendant PSP w Nowym Sączu.

Huk, smród i brud

To jednak nie pożar wstrzymał śmierdzącą produkcję w zakładzie przy ul. Grunwaldzkiej, ale decyzja urzędników z Nadzoru Budowlanego, którzy przeprowadzili kontrolę na osiedlu Kaduk.

Wcześniej 50 mieszkańców podpisało list protestacyjny przeciwko Eko-Curo i rozesłali do urzędników. Przedsiębiorstwo zajmuje się pozyskiwaniem stali, racząc smolistym pyłem ze zmielonych opon całe pobliskie osiedle.

- Czerpiemy wodę z przydomowych studni, skąd mamy pewność, że nie jest skażona? Podobnie owoce i warzywa z naszych ogrodów. Boimy się, że są zatrute - mówi pan Paweł, mieszkaniec osiedla.

Małżeństwo, które zbudowało dom tuż obok hali produkcyjnej, załamuje ręce. - Przeprowadziliśmy się z bloku, by zaznać spokoju. Zamiast tego od początku stycznia towarzyszy nam potężny huk, smród i pyłowy wiatr - narzekają.

Mieszkańcy nie chcą podawać nazwisk, bo boją się zemsty właścicieli firmy. Opowiadają, że ci, którzy mają pola uprawne tuż obok hali, muszą wyrzucić wszystkie zboża i jarzyny, bo są pokryte ciemnym, toksycznym pyłem.

Stanisław Markowicz, przewodniczący Zarządu Osiedla Kaduk, opowiada, że śmierdzący biznes spędzał mieszkańcom sen z powiek już ponad pół roku. Interwencje policji nie przynosiły skutku. - A tylko w ciągu trzech miesięcy - co potwierdza dyżurny policji - było ich kilkanaście.

- Sąsiedzi dzwonili do mnie, że smród jest nie do zniesienia i obawiają się o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci narażonych na wdychanie tego pyłu - relacjonuje Stanisław Markowicz.

Mieszkańcy zwrócili się wreszcie o pomoc do delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Działał nielegalnie

- Kontrola, którą przeprowadziliśmy wspólnie z Nadzorem Budowlanym, wykazała, że firma nie ma żadnych zezwoleń środowiskowych, za co przedsiębiorca zostanie ukarany karą grzywny. Zwróciliśmy się do Urzędu Miasta o podjęcie stosownych działań - informuje Jadwiga Pach z WIOŚ w Nowym Sączu. Urzędnicy z ratusza wyjaśniają teraz sprawę.

- Do czasu uzyskania stosownych pozwoleń i dokumentów przez właściciela przedsiębiorstwa, firma nie może kontynuować swojej działalności - informuje Jolanta Dudka z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.

Robert Magiera z Zarządu Eko-Curo zapewnił nas, że wyśle oświadczenie e-mailem. Mieszkańcy ul. Grunwaldzkiej zawiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez toksycznego sąsiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski