Pożar silnika autokaru

Fot. KP PSP Myślenice

Lubień

Już w kilka minut po zgłoszeniu na miejscu zdarzenia pojawili się strażacy z OSP Lubień, a po nich strażacy z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej w Myślenicach. - Pasażerowie mówili, że kierowca zareagował bardzo przytomnie, a przy tym spokojnie. Natychmiast zatrzymał pojazd i kazał pasażerom opuścić pojazd. Jego postawie pewnie należy zawdzięczać, że nikomu nic złego się nie stało. Kiedy przybyliśmy na miejsca widać było, że wcześniej użyto już gaśnic proszkowych. Dogasiliśmy to co się jeszcze tliło, cała akcja zajęła około pół godziny i nie spowodowała większych utrudnień na drodze - mówił wczoraj Tadeusz Wacha z OSP Lubień. Podróżni bezpiecznie odjechali w dalszą drogę innym autokarem, pechowy zaś, po ugaszeniu komory silnika, przekazano policjantom.

(KAR)