Pożary do umorzenia

ŚWINIARSKO. Zabytkowa świątynia czeka na przeniesienie

   Pierwszy pożar wybuchł 10 maja od uderzenia pioruna. Wówczas spłonęła większość dachu i nadpaliła się wieża świątyni. 17 grudnia ogień pojawił się ponownie w części kościoła, w której znajdowała się nadpalona wieża. Na szczęście pożar ugaszono w zarodku. Jego przyczyny dla miejscowych były wielce zastanawiające, zwłaszcza, że po majowej pożodze, w kościele nie było żadnych urządzeń, które mogły ją spowodować. Mówiło się nawet wówczas, jakoby ktoś miał świątynię celowo podpalić. Badaniem przyczyn zajęli się specjaliści.
   - Dochodzenie dotyczące majowego pożaru, spowodowanego przez uderzenie pioruna, umorzyliśmy już jakiś czas temu - powiedział wczoraj "Dziennikowi" Jan Górski, prokurator rejonowy w Nowym Sączu. - Natomiast jeśli chodzi o pożar grudniowy, to Komisariat Policji w Chełmcu kończy właśnie postępowanie. Czekamy jeszcze na nadejście opinii biegłego d. s. pożarnictwa. Powinna ona wpłynąć do tygodnia. Wszystko wskazuje na to, że sprawę umorzymy z braku znamion przestępstwa.
   Od ub. r. właścicielem zabytkowego kościoła z XVIII w., który został przeniesiony do Świniarska ze Stadeł, jest Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu. Przekazała go miejscowa parafia za zgodą Kurii Tarnowskiej. Obiekt nie jest wpisany do rejestru zabytków województwa małopolskiego. Nowy właściciel zamierza przenieść budowlę do sądeckiego skansenu, zrekonstruować i przywrócić jej pierwotną formę zboru ewangelickiego. W ubiegłym roku sądeckie muzeum zwróciło się poprzez Urząd Marszałkowski z wnioskiem do ministra kultury o dotację na wykonanie dokumentacji, rozbiórkę i przeniesienie obiektu.
   - Koniecznie chcielibyśmy w tym roku rozebrać kościół i przetransportować go do skansenu - mówi Wacław Kawiorski, dyrektor Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu. -_ Bardzo liczymy na ministerialne pieniądze. Mamy dużą przychylność w tej sprawie ze strony Urzędu Marszałkowskiego. _Iga Michalec