Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pozdrowienia znad Morskiego Oka

Aleksandra Suława
Aleksandra Suława
Fot. materiały prasowe
Album. Kiedyś wysyłanie pocztówek było wakacyjnym obowiązkiem. Ich adresaci, po tym jak już nacieszyli oczy widoczkami, starannie przechowywali je w szufladach i pudełkach. Niektóre przetrwały do dziś. To właśnie z tych skarbów stworzono monumentalny album pt. „O tatrzańskich pocztówkach”.

W albumie, którego wydawcą jest Tatrzański Park Narodowy, zgromadzono ponad 900 widokówek nie tylko polskich, ale też niemieckich, węgierskich i czechosłowackich. Pochodzą z lat 1894-1939, a zbiór jest owocem 25-letniej pracy kolekcjonerskiej i badawczej Adama Czarnowskiego, który jest też autorem tekstów, opublikowanych w albumie.

Na licznych pocztówkach pojawiają się: ulice Zakopanego, szlaki górskie, znane krajobrazy, a także portrety górali. To nie tylko cieszące oko widoki, ale też swoisty dokument, na podstawie którego można prześledzić zmiany, jakie zachodziły w wyglądzie miasta i odwiedzających go turystów.

Na jednej z kart albumu widać na przykład ubranych w falbaniaste suknie i eleganckie marynarki spacerowiczów w drodze na Giewont. Na innej – parking przy drodze do Morskiego Oka, zapełniony nie samochodami, lecz wozami konnymi.

Sporą wartość dokumentalną stanowią też zapiski na rewersach widokówek. Czarnowski uważa, że lakoniczne pozdrowienia w rodzaju „tu mieszkamy”, pozwalają się domyślać, że turyści pisali do bliskich nawet kilka razy dziennie. Całkiem jak my, gdy dziś ślemy raporty z wakacji, publikując zdjęcia w internecie.

WIDEO: Co trzeba wiedzieć adoptując psa?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski