Gałczyński w listach i strofach
Kira Gałczyńska, goszcząc wczoraj w Krakowskim Salonie Poezji, opowiadała m.in., że wielki poeta dopiero rok przed śmiercią doczekał się telefonu, zatem właśnie korespondencyjnie kontaktował się z przyjaciółmi i znajomymi. Wiele listów niszczył - szkoda, niemniej te, które pozostały, są uroczym dokumentem ukazującym poetę oraz jego powojenny świat. Jest to korespondencja kierowana przez Gałczyńskiego do żony Natalii, do przyjaciół, do wydawców, ale też są listy przesyłane do niego. Wiele oczywiście w tym tomie akcentów krakowskich - bo i "Przekrój", i Marian Eile, i kabaret Siedem Kotów, i Leszek Herdegen
I właśnie fragmenty tej korespondencji czytali wczoraj Anna Dymna, Krzysztof Orzechowski i Józef Opalski, a splatały się te teksty z twórczością K.I.G. - liryką, scenkami z Teatrzyku Zielona Gęś, fragmentami tłumaczenia "Snu nocy letniej" Szekspira - którą pięknie prezentowali Anna Radwan ze Starego Teatru oraz Piotr Adamczyk z Teatru Współczesnego w Warszawie. Krakowska aktorka raz jeszcze przy tym dowiodła, że jest czarodziejką w śpiewie, prezentując m.in. _Szafirową romanzę _z nową muzyką Janusza Butryma, który zasiadł do fortepianu.
Poza tym dźwiękami gitary oprawiał poezję Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego wirtuoz tego instrumentu Michał Nagy.
A w najbliższą niedzielę w salonie współczesny poeta, a i piosenkarz Marcin Świetlicki, którego wiersze czytał będzie Maciej Stuhr.
(WAK)
Fot. Piotr Kędzierski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
