MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie bez bramek

Tomasz Duda
II liga. Dla "Piwoszy" mecz z Wisłą Puławy był ostatnim występem przed własną publicznością w 2014 roku. Pożegnanie z brzeskimi kibicami nie wypadło jednak zbyt okazale.

Can-Pack Okocimski0
Wisła Puławy0

Can-Pack Okocimski: Pączek - Wawryka, Jacek, Garzeł, Ślęczka - Tokarz (86 Duszyk), Ryś (83 Guja), LewińskiI, Wojcieszyński ( 66 Jaworski), Pyciak (80 Białkowski) , Hłuszko.
Wisła: Peńkoweć - FedoriwI, Budzyński, PielachI, Szczotka - Sedlewski (66 Lisiecki), Maksymiuk, FilipowI (53 Charzewski), Pożak (39 Nowak), Machalski - Niezgoda.
Sędziował: Kamil Waskowski (Poznań).
Widzów: 200.

Po raz kolejny u piłkarzy Okocimskiego zawiodła skuteczność. Mimo kilku dogodnych okazji ani razu nie potrafili skierować piłki do siatki. Rywal też nie grzeszył skutecznością, dlatego garstka kibiców bramek nie oglądała.

Lepsze wrażenie z początku sprawiali goście, którzy już w 2 min mogli zaskoczyć OKS, z bliska fatalnie jednak spudłował Dawid Pożak. Wisła chciała wykorzystać śliską murawę i często decydowała się na uderzenia z dystansu. W 11 min strzał Pożaka zatrzymał Marek Pączek.

"Piwosze" dość długo się rozkręcali. Dopiero po 20 min stworzyli sobie pierwszą dogodną okazję. Po szybkiej wymianie piłki z Wojciechem Wojcieszyńskim minimalnie obok słupka zza pola karnego uderzył Arkadiusz Ryś. Swoich sił próbował także Jurij Hłuszko, ale bez skutku. Aktywny Ukrainiec w 45 min był bliski zdobycia gola, ale świetnie między słupkami spisał się bramkarz puławian.

Po przerwie ,,Piwosze'' ruszyli do skomasowanych ataków. W 48 min pojedynek z Nazarem Peńkoweciem przegrał Hłuszko.

Również Sylwester Tokarz i Arkadiusz Garzeł nie potrafili znaleźć sposobu na bramkarza gości. Niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić w 61 min. Na wysokości zadania przy "bombie" Piotra Charzewskiego stanął jednak Pączek. Humory brzeskim kibicom mogli poprawić Hłuszko i Ryś, ale byli nieskuteczni.

"Piwosze" wierzą, że będą w stanie przełamać fatalną serię w meczu z MKS Kluczbork.

Zdaniem trenera
Dariusz Siekliński, Can-Pack:
- Stworzyliśmy sobie multum okazji, ale zabrakło skuteczności. Zawodnikom w głowie siedzi seria meczów bez zwycięstwa. Mam spore pretensje do sędziów, którzy momentami podejmowali naprawdę dziwne decyzje. Po spadku do II ligi mało który zawodnik chciał zostać w Brzesku.

Doszło do sporych zmian i ta drużyna potrzebuje czasu na dotarcie się. Szkoda że aklimatyzjacja Jurija i Tarasa trwała tak długo, bo pokazali się ostatnio z dobrej strony. Wiemy, nad czym mamy pracować podczas ligowej przerwy. Nie uważam, abyśmy w Kluczborku byli bez szans. Wiosna powinna scementować ten młody i bardzo ambitny zespół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski