Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca domowa

Redakcja
Tym razem nie chodzi ani o szkolne zadania do odrobienia, ani o codzienne zajęcia, bez których żaden dom i rodzina nie mogłyby funkcjonować, w rodzaju sprzątania, prania, gotowania itp.

Barbara Rotter–Stankiewicz: ZA MOICH CZASÓW

Idzie mi natomiast o to, co nazywano dawniej pracą chałupniczą. Taki tytuł felietonu nie zmieściłby się jednak w mojej wąskiej rubryczce, toteż zastąpić go musiałam określeniem bardziej wieloznacznym, aczkolwiek adekwatnym do sytuacji. Praca zawodowa wykonywana w domu na zlecenie pracodawcy – taka definicja byłaby zgodna z prawdą zarówno w czasach komuny, jak i teraz.

Co można było robić chałupniczo kilkadziesiąt lat temu? Sklejać koperty, adresować listy, napełniać tuszem długopisy, montować kompasy w paskach do zegarków, obrębiać ścierki, szyć rękawice robocze, robić abażury...

Do takich ręcznych robótek angażowana była czasem cała rodzina, bo materiał do produkcji z reguły spływał nierytmicznie – raz nie było czego szyć i kleić, a potem trudno było nadążyć z robotą. Miałam swego czasu sąsiadów, u których niekiedy lampa świeciła się czasem przez całą noc; wiadomo było wtedy, że kto może, ślęczy przy stole i zszywa abażury. Każda sztuka oznaczała przecież parę groszy w domowym budżecie... O pracę chałupniczą wcale nie było łatwo– ubiegały się o nią zwłaszcza mamy wychowujące małe dzieci, bo pozwalało to i być w domu, i jednocześnie cokolwiek zarobić.

Dziś taką możliwość stwarza samozatrudnienie; pracodawca stał się niepotrzebny, bo materiały można kupić samemu, a to, co się wyprodukuje, rozprowadzać na własną rękę, sprzedając np. na allegro.

Niepomiernie rozszerzył się także wachlarz możliwych do wykonania w domu prac. Do prostych czynności w rodzaju klejenia kopert, obszywania zasłon czy ręcznego haftowania obrusów, doszła cała sfera usług, w której wykorzystuje się łączność telefoniczną i internetową. Zacząć można od tzw. telemarketingu, a skończyć na pisaniu tego felietonu, który za sprawą jednego kliknięcia dotrze do redakcji, oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski