Fot. Archiwum
PRAWO. Posłowie przyjęli nowelizację kodeksu pracy. Związki grożą strajkiem.
Czas pracy ma być bardziej "elastyczny". Wprowadzony zostanie 12-miesięczny okres rozliczeniowy (do tej pory obowiązuje 4-miesięczny) i tzw. ruchomy czas pracy. Gdy trzeba, załogi będą pracować dłużej niż 8 godzin dziennie. Gdy firma nie będzie miała zamówień, praca będzie trwała krócej. Jak tłumaczą ustawodawcy, "elastyczne" prawo pracy zapobiegnie zwolnieniom grupowym.
- Nowe przepisy nie tylko robią z pracowników niewolników, ale przede wszystkim obniżają im i tak już żenująco niskie dochody. Zwiększą też bezrobocie - oto fragment wczorajszego, emocjonalnego oświadczenia Piotra Dudy, przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Szef "Solidarności" grozi strajkiem i zaskarżeniem nowego prawa do Trybunału Konstytucyjnego oraz "instytucji międzynarodowych". -Ta nowelizacja łamie wszelkie ratyfikowane przez Polskę konwencje i umowy międzynarodowe - podsumowuje przewodniczący "Solidarności".
Działacze związkowi z zakładów pracy także nie zostawiają suchej nitki na nowym prawie. - Takie zmiany uderzą przede wszystkim w pracowników średnich firm produkcyjnych, w których nie ma mocnych organizacji związkowych i zbiorowych układów pracy - tłumaczy Eugeniusz Hlek, przewodniczący NSZZ Solidarność '80 w dawnej Hucie Sendzmira (obecnie krakowski oddział ArcelorMittal Poland). Przewodniczący Hlek nie obawia się "elastycznej pracy" w krakowskiej hucie, bowiem obowiązuje w niej dość rygorystyczny zbiorowy układ pracy. - Hutnikom nie można wydłużyć czasu pracy powyżej norm. Poza tym obecna zmianowa organizacja pracy dobrze się sprawdza nawet w okresach spadku zamówień na wyroby stalowe - mówi szef "osiemdziesiątki" z dawnego "Sendzmira". Przypomnijmy jednak, że w historii tej huty zdarzały się okresy przestoju, gdy pracownikom wypłacano "postojowe".
Jak można było się spodziewać, entuzjastycznie do najnowszych zmian w Kodeksie pracy odnoszą się pracodawcy. Wnioskują nawet o jeszcze głębsze korekty.
- Posłowie przegłosowali projekt uelastyczniający czas pracy. Pracodawcy długo czekali na te zmiany, toteż ich uchwalenie przyjmujemy z dużą satysfakcją - oświadczyli wczoraj Pracodawcy RP (jedna z organizacji zrzeszających przedsiębiorców).
- Nowe przepisy gwarantują dobowe i tygodniowe normy odpoczynku oraz wypłatę wynagrodzenia. Porozumienia zawierane z załogą będą ponadto przekazywane do Państwowej Inspekcji Pracy. Zatem podnoszone przez związki zawodowe zarzuty są nieuzasadnione - przekonują Pracodawcy RP.
Również Michał Jaskólski (ekspert prawny Business Centre Club) z kancelarii "Świeca i Wspólnicy" zwraca uwagę, że nowelizacja nie tylko nie zagraża pracownikom, ale wspiera utrzymanie miejsc pracy w czasie kryzysu.
- Podobne regulacje obowiązywały na mocy tzw. ustawy antykryzysowej obowiązującej w latach 2009-2011. Wówczas oddech dany pracodawcom pozwolił ograniczyć nega- tywne skutki kryzysu także dla pracowników - przekonuje Michał Jaskólski.
CO SIĘ ZMIENI W PRAWIE PRACY?
12-miesięczny okres rozliczeniowy
Nowe przepisy zezwalają na wydłużenie tzw. okresu rozliczeniowego czasu pracy z 4 do 12 miesięcy. W praktyce, pracodawca będzie mógł wymagać od pracowników pracy dłuższej niż 8 godzin na dobę, gdy firma zdobędzie atrakcyjne zlecenia. Gdy ich nie będzie miała, pracownicy pójdą do domu np. po 3 godzinach pracy dziennie. Kodeksowy, łączny czas pracy (8 godzin dziennie w pięciodniowym, ok. 40 godzinnym tygodniu) ma się "zgadzać" we wspomnianym 12-miesięcznym okresie. Co ważne, za dłuższą niż 8 godzin pracę nie będą już wypłacane "nadgodziny". Uwaga: czasowe wydłużenie pracy nie może naruszać zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, a elastyczny czas pracy powinien być uzgodniony z organizacjami reprezentującymi pracowników (np. zapisany w układzie zbiorowym pracy, jeżeli taki obowiązuje w zakładzie).
Ruchomy czas pracy
Nowelizacja prawa pracy wprowadza możliwość określenia indywidualnego czasu pracy dla wybranego pracownika lub ich grupy. W pierwszym wariancie to pracodawca będzie mógł wyznaczyć pracownikom różne godziny rozpoczynania pracy w poszczególnych dniach. Drugi wariant przewiduje, że - w porozumieniu z pracodawcą - godzinę rozpoczęcia pracy będzie wybierał sam pracownik w określonym wcześniej przedziale czasowym.
(DER)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?