Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca po studiach?

Redakcja
Coraz więcej szkół wyższych zajmuje się monitorowaniem losów swoich absolwentów. Wkrótce będą to musiały robić wszystkie uczelnie bez wyjątku.

Uczelnie sprawdzą, co robią ich absolwenci

Resort nauki przygotował nowelizację ustawy o szkolnictwie wyższym. Ma ona wejść w życie w październiku przyszłego roku. Wówczas też uczelnie będą musiały rozpocząć monitoring losów zawodowych swoich absolwentów.

– Rolą uczelni nie jest wyłącznie kształcenie – tłumaczy Bartosz Loba, rzecznik resortu. – Muszą to robić tak, by absolwent miał szansę na rynku pracy. Uczelnia musi wiedzieć, z jakim sukcesem kształci. Stąd pomysł na wprowadzenie obowiązku monitorowania losów absolwentów.
Szkoły wyższe będą sprawdzać cyklicznie, gdzie i po jakim czasie od uzyskania dyplomu ich byli studenci znaleźli pracę. Stały monitoring losów absolwentów pozwoli uczelniom zmodyfikować swoją ofertę edukacyjną, a wyniki badań będą ważnym sygnałem dla maturzystów, którą uczelnię wybrać, żeby na pewno znaleźć pracę w zawodzie.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego chce jednocześnie powołać rzecznika praw absolwenta, którego głównym zadaniem będzie likwidacja barier uniemożliwiających młodym ludziom skuteczne poszukiwanie pracy. Rzecznik będzie zajmował się analizą efektów kształcenia, utrudnień dla absolwentów i dbaniem o dostosowanie programów do rynku pracy. Ma to być funkcja w Radzie Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
– Rzecznik będzie podpowiadał uczelniom, co zrobić i jak kształcić, by na rynek pracy wchodził pełnowartościowy absolwent. Będzie też badał, co oddala młodych ludzi kończących studia od rynku pracy – mówi Bartosz Loba.
Rady rzecznika nie będą wiążące dla uczelni, jednak coraz więcej szkół zaczyna przywiązywać wagę do tego, co robią studenci po opuszczeniu murów uczelni.
W Akademii Górniczo–Hutniczej powstał już Ośrodek Monitorowania Kadry Zawodowej. Ma zajmować się badaniem losów absolwentów i kontaktami z pracodawcami. Uczelnia w ubiegłym roku sprawdziła, jak radzą sobie jej byli studenci. Podobny monitoring, jako pierwsza w Krakowie, zrobiła Politechnika Krakowska.

– Jako jedna z pierwszych uczelni w Polsce mieliśmy świadomość, jak ważne będą to informacje, m.in. po to, by kształtować program studiów i dostosowywać go do potrzeb rynku pracy – tłumaczą przedstawiciele PK.
Z badań rocznika 2007/2008 – czyli tego, który wchodził na rynek pracy objęty kryzysem – wynika, że aż 80 proc. absolwentów Politechniki Krakowskiej sześć miesięcy po zakończeniu studiów ma już zatrudnienie; 77 proc. w oparciu o umowę o pracę, a 3 proc. prowadzi własną działalność. Spośród 20 proc. młodych ludzi, którzy nie mają zatrudnienia, bardzo liczna grupa po prostu kontynuuje naukę. Ostatnie badania pokazały też wzrost zaufania pracodawców do absolwentów PK. Inżynierowie z Politechniki Krakowskiej częściej niż wcześniej dostają umowę na czas nieokreślony. 75 proc. absolwentów zapewnia też, że pracuje w swoim zawodzie.

Pracę zgodną z wykształceniem wykonuje też zdecydowana większość, bo aż 86 proc. absolwentów Akademii Górniczo–Hutniczej. Uczelnia zaprezentowała niedawno wyniki badań tego samego rocznika absolwentów co PK.
Na ankiety przygotowane przez Centrum Karier AGH odpowiedziało w sumie 660 osób, czyli 32 roc. absolwentów dziesięciu badanych wydziałów i międzywydziałowej szkoły energetyki. Zaledwie 18 proc. z nich po ponad 3 miesiącach od ukończenia studiów nadal poszukiwało pracy, a 77 proc. miało już zatrudnienie. Badania pokazały też, że zdecydowanej większości absolwentów AGH (64 proc.) poszukiwanie pracy zajmuje mniej niż miesiąc.
Badani absolwenci najczęściej znajdowali pracę w branży informatycznej, naftowej i budownictwie. Wśród czynników decydujących o przyjęciu do pracy młodzi inżynierowie po AGH na pierwszych miejscach wymieniali ukończony kierunek studiów, znajomość języków obcych i – co ciekawe – motywację do pracy. 74 proc. z nich uznało też, że ukończenie przez nich AGH było atutem w procesie rekrutacji.
Kierunki, po których absolwenci AGH mają najmniejsze problemy ze znalezieniem zatrudnienia to m.in. matematyka i informatyka.
Okazuje się, że na rynku pracy doskonale radzą sobie również młodzi matematycy po Uniwersytecie Jagiellońskim. Ta uczelnia też przebadała absolwentów z rocznika 2008. Blisko trzy czwarte z nich w momencie badania miało już pracę. Osoby niepracujące i niekontynuujące nauki stanowiły 11 proc. Wielu z nich zajmowało się prowadzeniem domu albo wychowywaniem dzieci, a część odbywała staż lub praktykę.
Badania pokazały też, że wykształcenie zdobyte na UJ w mniejszym stopniu niż w przypadku uczelni technicznych miało wpływ na zatrudnienie.
Największy odsetek osób pracujących pochodził z Wydziałów: Matematyki i Informatyki (84 proc.), Filozoficznego (82 proc.), Prawa i Administracji oraz Zarządzania i Komunikacji Społecznej (po 80 proc.).

Mniej pracujących absolwentów zarejestrowano na Wydziałach: Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii (43 proc.) oraz Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej (50 proc.). W tym przypadku jednak powodem niższego odsetka nie są problemy ze znalezieniem pracy, ale kontynuacja nauki po studiach.
Badania przeprowadzone wśród absolwentów UJ pokazały też, że zarobki 63 proc. zatrudnionych nie przekraczają 2300 zł brutto. Podobnie zarabiają absolwenci PK. 67 proc. pracujących ma dochody powyżej 2 tys. zł, 25 proc. deklaruje dochody w przedziale 2,5–3 tys. zł, a 22 proc. powyżej 3 tys. zł.
Z raportów, jakie przygotowały inne uczelnie, m.in. Uniwersytet Śląski, wynika, że przeciętny absolwent polskiej uczelni nie ma większych problemów ze znalezieniem pracy. Dostaje ją już kilka miesięcy po skończeniu studiów, najczęściej w branży związanej z kierunkiem, który ukończył, zarabia jednak niewiele, bo tylko 1,5 tys. zł netto.

ANNA KOLET–ICIEK

REKLAMA

https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/ac/79/52f760c0276f0.jpg

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski