Prace nad planami zostały wznowione

Mieszkańcy mogą się zapoznać z dokumentami planistycznymi do 1 lipca. Są wyłożone w Sali Herbowej Urzędu Miasta i Gminy w Krzeszowicach (ul. Grunwaldzka 4), od poniedziałku do piątku w godz. 12-15. Dodatkowo projekt planu i możliwości uzyskania informacji są w poniedziałki w godz. 15-17 w pokoju nr 1. Plany i prognozy oddziaływania na środowisko są też dostępne na stronie internetowej gminy Krzeszowice.

Uwagi do wyłożonych dokumentów można wnosić do 21 lipca 2015 r. Dyskusja publiczna na temat zawartych rozwiązań w projektach będzie 17 czerwca o godz. 16.30 w Sali Herbowej.

Przypomnijmy, że w gminie Krzeszowice prace nad planami zagospodarowania trwają już długie lata. W 2008 roku została powołana Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna, której prace dobitnie skrytykowali i obnażyli moc nieprawidłowości radni z Komisji Rewizyjnej jeszcze w poprzedniej kadencji. Burmistrz poprzedniej kadencji Czesław Bartl uznał wówczas prace nad planami za porażkę. Potem przed wyborami samorządowymi zawiesił te działania.

Jednak nim to się stało, prace nad planami przebiegały w atmosferze sporów i protestów. Problemy były niemal w każdej wiosce i osiedlach miejskich. Mieszkańcy nie zgadzali się z poszerzaniem dróg osiedlowych, których linie widzieli rozrysowane na własnych podwórkach budynkach gospodarczych i domach. Wiele budynków istniejących od lat nie było wrysowanych, widniały za to inne - dawno wyburzone. To dlatego, że plany oparto na starych mapach.

Ludzie protestowali na spotkaniach w urzędzie, zebraniach wiejskich i osiedlowych, a w końcu na sesjach. Doszło do tego, że mieszkańcy powołali nawet obywatelski komitet ds. planów zagospodarowania.

Do tej pory plan został uchwalony dla Frywałdu. Pod koniec ubiegłej kadencji Rada Miejska "na siłę" uchwaliła plan dla Dębnika, Dubia i Siedlca.

Mieszkańcy sprzeciwiali się ze względu na poszerzanie działalności kopalni dolomitu w Dubiu. Wskazywali, że już mają problemy z pyłem, hukiem, pękającymi ścianami. A teren wydobycia kamienia planuje się przybliżyć do ich domów z 400 do 200 metrów i zmniejszyć pas lasu oddzielający zabudowania od kamieniołomu.