Prace ręczne razem z dziećmi. A potem wspólnie na wybiegu

Na wybiegu w Pałacyku „Sokół” wystąpiły prawie wszystkie twórczynie nicianych i wełnianych dzieł. Modelami były też ich dzieci i wnuki oraz ich koleżanek. Pięcioletniemu Kubie Włochowi najbardziej podobała się jego kamizelka w popielatym kolorze, wydziergana z wełny przez jego mamę Beatę. W podobnej wystąpił jego młodszy brat Antoś, któremu mama zrobiła też wełniane zabawki, np. auta. Na wybiegu obaj poruszali się jak prawdziwi modele. - Byłem tu wcześniej na próbach - mówi Kuba.

Trudności w prezentowaniu strojów nie miała także 10-letnia Martyna Odzimek. - Najlepiej czułam się w czarnej sukience z białym kołnierzykiem - stwierdziła po występie.

Sukienki i bluzki z wydzierganymi, wykrochmalonymi kołnierzykami nadawały strojom elegancji. - Kołnierzyki wykonane są koronką frywolitkową lub szydełkową. Frywolitki to rodzaj koronki wykonywanej z cienkich nici przy użyciu czółenek i szydełka - mówi Joanna Gądek, prowadząca pokaz.

Inicjatorką takiego świętowania była Agata Lasek, założycielka „Razemkowa” oraz Ewa Tarnopolska z Towarzystwa Przyjaciół Skawiny, przy którym działa Kółko Robótek Ręcznych.

Na pokazie panie zaprezentowały też stroje regionalne. Czteroletnia Emilia Wawrzeniec wystąpiła w stroju krakowskim. - Bluzkę i fartuszek uszyła i wyhaftowała mi ciocia Zosia - mówił nam Emilka, wskazując Zofię Badurę.

Wśród regionalnych strojów królował strój skawiński. Miała go na sobie m.in. Zofia Zwierz, która na pokazie wystąpiła z prawnuczką. Natomiast z wnuczką na wybiegu zaprezentowała się Zofia Kapera, debiutująca w ręcznych robótkach.

Bluzki wyhaftowane dla siebie i wnuczki były jej pierwszym dziełem. - Najczęściej na spotkaniach jestem obserwatorką, ale najłatwiejszy wydaje mi się haft skawiński. Natomiast najtrudniejsza jest frywolitka, której uczyłam się prawie rok - wspomina pani Zofia.

Podkreśla ważny element spotkań: przemiłą atmosferę i wzajemne pomaganie sobie.

- Rzeczywiście, bardzo z sobą zżyłyśmy się i stworzyła się rodzinna atmosfera. Panie rozmawiają nie tylko o robótkach, ale o innych pasjach, jak uprawianie ogródków i malowanie obrazów - dodaje Agata Lasek.

Swojej działalności nie ograniczają tylko do robótek ręcznych. Włączają się też w akcje charytatywne, np. w 2014 r. dla Zuzi. Gdy zbierano pieniądze na protezę nogi, „Razemkowo” przekazało na licytację różne rękodzieła. Na pokazie mody z myślą o zakupie wózka ortopdycznego dla chorego Kacpra, zorganizowały akcję zbierania plastikowych nakrętek.

Panie spotykają w siedzibie TPS-u co drugi i czwarty piątek miesiąca, ale częściej gdy przygotowują np. wystawę. Obecnie. dla skawińskich bibliotek: publicznej i pedagogicznej, dziergają zakładki do książek, które będą prezentowane 22 października w Krakowie na Międzynarodowych Targach Książki.

Przygotowują się też do wystawy podczas Skawińskiego Salonu Literackiego 25 października. Wystąpi w nim Klub „Seniorek”. „Razemkowo” planuje wystawę o jesiennej tematyce. Będą m.in. czapki, szaliki, haftowane obrazy i biżuteria.

Do„Razemkowa” należą: Zofia Badura, Jadwiga Cholewa, Zofia Dudek, Maria Dziobek, Władysława Guzik, Zofia Kapera, Irena Kulak, Agata Lasek, Danuta Lasek, Wanda Pabian, Elżbieta Panek, Katarzyna Polek, Danuta Racułt, Krystyna Sojka, Magdalena Tarnopolska, Beata Włoch, Zofia Zwierz, Janina Żmuda, Ewa Żurek oraz trzy uczennice: Olga Bieda, Anna Lasek, Sabina Wilczek.