Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracodawcy chcą wiedzieć, co siedzi w głowach i sercach pracowników

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
W X Forum Przedsiębiorców uczestniczyli liderzy wszystkich liczących się organizacji gospodarczych
W X Forum Przedsiębiorców uczestniczyli liderzy wszystkich liczących się organizacji gospodarczych Fot. Archiwum Polska Press
Wnioski i postulaty z X Forum Przedsiębiorców Małopolski: BIZNES I PRACA: JAK PRZEŁAMAĆ BARIERY ROZWOJU - część 1

Już ponad połowa polskich przedsiębiorców jako główną barierę działalności i rozwoju podaje brak pracowników - nie tylko o odpowiednich kwalifikacjach, ale jakichkolwiek. Towarzyszy temu szybki wzrost płac, przez co firmy poddawane są potężnej presji kosztów i narażone na utratę konkurencyjności. To zagraża całej naszej gospodarce i może zatrzymać pościg Polski za zamożniejszymi krajami Zachodu.

Przyczyny

Krótkookresową przyczyną deficytu pracowników jest dobra koniunktura gospodarcza, będąca pochodną pozytywnych wyników naszych głównych partnerów. Nie oznacza to jednak, że w celu zwiększenia dostępności pracowników należy dążyć do osłabienia koniunktury (byłby to absurd!), ani że w przypadku pogorszenia koniunktury problem deficytu zniknie. Może chwilowo ulec złagodzeniu, ale długookresowo będzie się nasilać. Powodów jest kilka.

  1. 1. Demografia - z powodu malejącej od lat 80. liczby urodzeń, wzorem zachodnich społeczeństw, starzejemy się. Na rynek pracy wchodzą niże demograficzne, o wiele mniej liczebne niż odchodzące na emerytury wyże. Nie zanosi się na szybkie odwrócenie tego trendu, a jeśli nawet nastąpi odbicie, to efekty na rynku pracy odczujemy za dwie-trzy dekady.
  2. 2. Emigracja - za granicę wyjechało ok. 2,8 mln Polaków w wieku produkcyjnym. Wielu z nich ułożyło sobie życie na obczyźnie i nie zamierza wracać - nie tylko z przyczyn finansowych, ale i cywilizacyjnych
  3. 3. Bierność zawodowa - mimo znaczącego zwiększenia odsetka pracujących i poszukujących pracy, wciąż duże grupy obywateli pozostają bierne. Dotyczy to zwłaszcza kobiet po 54 roku życia: aktywność zawodową przejawia zaledwie jedna trzecia z nich, gdy na Zachodzie średnio dwa razy więcej.
  4. 4. Długotrwałe bezrobocie - wśród 950 tys. zarejestrowanych w urzędach pracy jedynie kilkanaście tysięcy przypisano do profilu I (gotowych do pracy natychmiast), zaś 350 tys. do profilu III (wymagający długotrwałej pracy socjalno-dostosowawczej). W wielu rejonach długotrwale bezrobotni przeważają, nauczyli się tak odpowiadać na pytania PUP, by nie korzystać z ofert pracy.
  5. 5. Zmiana postaw wobec pracy - młodsze pokolenia mają inne podejście do pracy: poszukują w niej przede wszystkim satysfakcji, ciekawych wyzwań, trudniej je skłonić do pracy w nadgodzinach i w weekendy, pieniądze nie są dla nich na pierwszym miejscu, zmieniła się hierarchia potrzeb.
  6. Preferencje pracowników dramatycznie rozmijają się dziś z wyobrażeniami pracodawców na temat tego, „czego ludzie chcą”. Na czołowych miejscach pracownicy wymieniają: możliwość angażowania się w ciekawe projekty, stabilność zatrudnienia, perspektywy rozwoju. Cenią markę firmy oraz atmosferę w pracy, pragną podnoszenia kwalifikacji. Bardzo ważna jest dla nich równowaga między życiem zawodowym a prywatnym. Pracodawcy kompletnie nie doceniają tych czynników, co potęguje nie tylko problemy ze znalezieniem nowych kadr, ale i z utrzymaniem aktualnych.
  7. 6. Ucieczka do lepszych warunków pracy i życia - wiele ambitnych osób przenosi się do metropolii. Kraków, przyciągając wartościowsze kadry, korzysta i rośnie. Prowadzi to jednak do wyjałowienia z kadr tzw. polski powiatowej, przez co tamtejsi przedsiębiorcy mają coraz większe problemy ze skompletowaniem załóg. Próbując to odmienić, trzeba pamiętać, że sama wysokość pensji nie wystarczy: dla pracowników liczą się nie tylko warunki pracy, ale i miejsce, w którym mają żyć - infrastruktura techniczna i społeczna, kultura, rozrywka, sport, a także połączenia ze światem.

Postulaty wobec państwa (1)

Powinno tworzyć przedsiębiorcom warunki do zwiększania przychodów i marż, a jednocześnie - poprzez likwidację obciążeń i upraszczanie przepisów - pomagać w redukowania kosztów przy jednoczesnym podwyższaniu wynagrodzeń i uatrakcyjnianiu warunków pracy.

a. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii (MPiT) winno kontynuować przegląd absurdów i barier prawnych i inicjować zmiany - w ścisłym porozumieniu i po gruntownych konsultacjach z organizacjami gospodarczymi, trzymając się zasady, że nowe regulacje winny w pierwszym rzędzie służyć redukcji (usuwaniu) istniejących, znosić niepotrzebne obowiązki firm i obniżać ich koszty oraz że lepsze są przepisy niedoskonałe, ale stabilne od lat, niż stale zmieniane.

b. Rewolucja w głowach urzędników. Nie wystarczą szlachetnie brzmiące przepisy jak Konstytucja biznesu. Rząd musi się skoncentrować na wcielaniu ich w życie; kluczowe w tym zakresie jest podejście i zachowanie urzędników. Organy podatkowe i kontrolne muszą się przeistoczyć z instytucji ścigających i każących/ewentualnie pouczających w instytucje doradcze i pouczające/ewentualnie nakładające kary.

Rzecznik MŚP musi się wykazać niezależnością i skutecznymi interwencjami w obronie skrzywdzonych przedsiębiorców oraz inicjatywami legislacyjnymi zgodnymi z oczekiwaniami biznesu.

Niezbędny jest powszechny obowiązkowy samorząd gospodarczy zbudowany w oparciu o struktury istniejących organizacji gospodarczych - to najlepszy gwarant jakości regulacji i respektowania prawa przez urzędników oraz - generalnie - jakości otoczenia biznesu.

c. Dobre prawo już!
Niezbędne jest dokończenie prac nad wielkimi ustawami, które mają szansę odblokować potencjał rozwojowy Polski. Chodzi zwłaszcza o:

  • - Prawo zamówień publicznych
  • - Kodeks budowlany
  • - Kodeks pracy
  • - Ordynację podatkową.

d. Likwidacja sprzeczności.
Trzeba usunąć mankamenty istniejących ustaw i wzajemne niedopasowanie przepisów, np. ulgi dla firm inwestujących na podstawie ustawy o wspieraniu nowych inwestycji („Cała Polska strefą ekonomiczną”) zależą od odpowiedniego przypisania produktu do PKWiU, gdy klasyfikacja nie uwzględnia wielu nowych produktów i usług.

e. Programy prorozwojowe - rządowe i regionalne.
Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju powinno szybko, szeroko i przede wszystkim skutecznie wdrażać programy stanowiące impuls dla zrównoważonego rozwoju, a zarazem do innowacji i stosowania nowoczesnych technologii, jak:

- Mieszkanie Plus

- Program dla średnich miast (by nie uciekali stamtąd zdolni i ambitni mieszkańcy)

Powinno też wspierać rozwój firm i instytucji będących kołem zamachowym regionów i subregionów - jak np. port lotniczy Kraków-Balice.

Państwo powinno motywować przedsiębiorców do ewolucji/zmiany modelu biznesowego z dotychczasowego (opartego na niskich kosztach pracy) w kierunku nowego (opartego na oferowaniu produktów innowacyjnych, zaawansowanych technologicznie, będących wytworem raczej głowy niż rąk) - i pomagać im osiągnąć ten cel.

Potrzeba ściślejszej współpracy MŚP z naukowcami, w tym uczelniami (z wykorzystaniem nowoczesnych laboratoriów tych ostatnich), promocji innowacyjnych pomysłów i postaw - w tzw. tradycyjnym biznesie i tradycyjnych branżach, a nie tylko na poziomie startupów i z perspektywy nowych technologii.

Potrzeba wielkiej kampanii uświadamiającej drobnych przedsiębiorców, że nie da się uciec przed robotyzacją, automatyzacją, cyfryzacją produkcji i usług oraz że będzie się to wiązać z głębokimi zmianami ekonomicznymi i społecznymi.

Państwo winno zainicjować społeczną debatę na temat tego, jakie miejsca pracy ludzkiej są do zastąpienia, ale też jakie w zamian pojawią się w najbliższych latach w związku z rozwojem rynku istniejących już produktów i usług oraz pojawieniem się całkiem nowych.

Państwo (poprzez właściwe resorty) powinno się aktywnie przyglądać nowym zjawiskom na rynku, jak powstawanie agencji pracy robotów (wynajmujących automaty do prac rutynowych) czy agencje freelancerów - wszystko wskazuje na to, że elastyczne formy pracy, niezależnie od sztywnych zapisów Kodeksu pracy, będą się upowszechniać - ale nie dlatego, że wymuszą to pracodawcy (jak w latach 2009-2014), ale głównie z uwagi na zmiany podejścia do pracy ze strony pracobiorców, preferujących swobodę i elastyczność.

f. Ekspansji zagraniczna
Jednym z głównych motorów wzrostu polskiego PKB jest eksport; długofalowo to napęd dużo korzystniejszy i pewniejszy niż konsumpcja wewnętrzna, dlatego państwo musi lepiej wspierać ekspansję polskich firm, przede wszystkim MŚP, za granicą, zwłaszcza na nowych rynkach (zróżnicowanie zmniejsza uzależnienie od lokalnych koniunktur), pomagając im pokonywać bariery administracyjne (tu pole do popisu ma dyplomacja) i finansowe (tu potrzebne są skoordynowane działania np. związane z obecnością na targach, a także wsparcie ze środków publicznych działań zawiązanych z zaistnieniem na nowych rynkach).

Ważną częścią tego wsparcia jest umacnianie marki Polski i globalna promocja Made in Poland (także przy użyciu sztandarowych marek); tu duże znaczenie maja takie projekty, jak Mapa Marek Małopolski.

Co można zrobić dziś?

Za tydzień druga część naszych wniosków i postulatów, w tym m.in. odpowiedzi na pytania:

Skąd brać niezbędnych pracowników? Jak zorganizować firmę, by ludzie lubili w niej pracować i nie mieli ochoty odejść? Jak powstrzymać emigrację fachowców i specjalistów? Czego uczyć miliony młodych i… dorosłych Polaków? Jak zatrzymać w Polsce Ukraińców? Jak przyciągać specjalistów z innych krajów? Jak zachęcić do pracy miliony zawodowo biernych krajan? Jak aktywizować bezrobotnych?

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pracodawcy chcą wiedzieć, co siedzi w głowach i sercach pracowników - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski