Piętnaście lat temu działało blisko 4 tysiące zakładów pracy chronionej. Dzisiaj pozostało ich zaledwie 1275. Przyczyny to: niekorzystne zmiany legislacyjne, systematyczne obniżanie wysokości dofinansowania do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych, brak waloryzacji wysokości dofinansowań w stosunku do najniższego wynagrodzenia czy ograniczenie wpływów na zakładowy fundusz rehabilitacji. Wsparcie jest mniejsze, a obowiązki bez zmian.
W praktyce oznacza to nie tylko obniżenie podwyższonych kosztów zatrudnienia osób niepełnosprawnych, ale także znaczące ograniczenia możliwości udzielenia im pomocy.
W przekonaniu Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (POPON) zakłady pracy chronionej pozytywnie wpisały się w polski model systemu rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Trudno przecenić ich rzeczywiste znaczenie w rehabilitacji zawodowej, ale także we wsparciu rehabilitacji leczniczej i społecznej osób niepełnosprawnych. Należy więc stworzyć odpowiednie warunki do ich funkcjonowania.
Jan Zając, prezes POPON, podczas Kongresu Pracodawców Osób Niepełnosprawnych, który odbył się w Warszawie 19 lutego, zwrócił uwagę, że "każdy pracodawca planuje działania firmy w długoletniej perspektywie. Pracodawcy zatrudniający osoby niepełnosprawne oczekują więc, że rząd i parlament stworzy sprzyjające warunki do tworzenia miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych i odpowie na pytanie, jak ma wyglądać rzeczywiste wsparcie ich zatrudnienia.
Dzisiaj pracodawcy coraz częściej stoją przed dylematem, czy przejść na otwarty rynek pracy. Dlatego stanowisko rządu i to, jaką politykę wobec zakładów pracy chronionej zamierza prowadzić w przyszłości, jest tak ważne".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?