Piątek był dniem przerwy w Turnieju Czterech Skoczni, ale nasi reprezentanci, zanim udali się do Bischofshofen, przed południem trenowali.
Jak powiedział asystent trenera naszej elipy Łukasz Kruczek - na skoczni Bergisel w Innsbrucku formę szlifowali Rafał Śliż i Stefan Hula. - Obaj wciąż mają problemy zodbiciem oraz samym lotem, dlatego dla nich trener Hannu Lepistoe zarządził skoki. Mamy nadzieję, że to pomoże iwpiątek cała czwórka znajdzie się wgronie pięćdziesięciu najlepszych skoczków turnieju. Natomiast Adam Małysz iKamil Stoch ćwiczyli, ale wsali. Były to typowe zajęcia. Trochę skoków przez płotki, gry iimitacja odbicia. Popołudniu wyjazd do____Bischofshofen.
W polskiej ekipie już z daleka widać spore napięcie. Dobre skoki Adama Małysza oraz jego duże szanse na podium powodują, że nie tylko wzrosły oczekiwania wobec naszego mistrza, ale także nerwy. Zresztą brak radości naszych zawodników, nawet po dobrym skoku są smutni. Być może to jedna z przyczyn słabszych występów?
Oczywiście w polskim obozie nie ustają dyskusje związane z ostatnim konkursem. Szansa, przed jaką stanął Adam Małysz rozpala emocje.
-Atmosfera wekipie jest bardzo dobra - stwierdził sekretarz PZN Grzegorz Mikuła. - Doszczęścia brakuje bardzo niewiele. Ale skoki to taka dyscyplina, kiedy okońcowym sukcesie decyduje szczęście. Mam nadzieję, że wreszcie dopisze Adamowi.
Nieco bardziej sceptyczny jest nasz sędzia Kazimierz Długopolski. -Obecne przepisy preferują zawodników wyższych, atym samym owiększej powierzchni nośnej. Stąd Adamowi brakuje tych 3-4 metrów więcej. Skacze bardzo dobrze, ale nie ma tego czegoś, tego błysku, którym zachwycał kiedyś. Ja mam cały czas nadzieję, że wkońcu błyśnie.(JEC)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?