Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy administracji sądowej czują się zdradzeni przez związki zawodowe

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Andrzej Banas / Polska Press
W środę pracownicy sądów krakowskich ponownie wyszli przed gmach budynku, żeby zamanifestować niezadowolenie z niskich płac.

Tym razem jednak protestowali również przeciwko porozumieniu jakie zawarły ich związki zawodowe z ministerstwem sprawiedliwości. Według porozumienia pracownicy administracji mają dostać od nowego roku 200 zł podwyżki brutto. - Walczymy o 1000 zł, a nie taką jałmużnę - mówi jeden z pracowników krakowskiego sądu.

Protestujący wyszli przed budynek sądy z transparentami i kartkami z hasłami: "Precz z takimi związkami, które murem nie stoją za pracownikami", "Nie zgadzam się z >>nie<< porozumieniem", "Dość pracy za grosze".

Manifestacja to element ogólnokrajowego protestu, który rozpocząl się w poniedziałek. Strajkujący masowo chodza na zwolnienia chorobowe, podobnie jak policjanci w ubiegłym miesiącu.

Od 2500 do 3000 zł brutto - tyle maksymalnie zarabiają pracownicy sądów w całej Polsce - protokolanci czy pracownicy biurowi. Większość z nich ma wykształcenie wyższe, a bez ich pracy sądy praktycznie nie mogłyby działać. Podwyżki - o ile je dostawali - wynosiły zaledwie 1,3 procent pensji (w 2017) czy dwa procent (w 2018 roku). Dlatego teraz żądają tysiąca złotych podwyżki i zapowiadają protest - czyli masową akcję "psiej grypy" w sądach, na wzór protestu policjantów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski