Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracują i pomagają z pasją. Dla niektórych to prawdziwe anioły

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Zespół (nie w komplecie) pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej i Urzędu Gminy w Wiśniowej
Zespół (nie w komplecie) pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej i Urzędu Gminy w Wiśniowej Fot. archiwum
Ludzie. O urzędnikach rzadko mówi się dobrze. Nie cieszą się takim społecznym zaufaniem jak na przykład strażacy. Ale są i tacy, którzy nie szczędzą sił i wolnego czasu, żeby pomagać

Pozytywnie wyróżnia się zespół Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wiśniowej.

Dość powiedzieć, że jego członkowie kończą właśnie budowę domu. Nie sami, ale bez nich tego domu by nie było. Danuta i Aleksander Ciężakowie, starsze małżeństwo z Węglówki z dorosłą, niepełnosprawną intelektualnie córką najprawdopodobniej spędziłoby resztę życia w drewnianym baraku na kilkunastu metrach kwadratowych. Mieszkają w nim od ponad 20 lat i tu wychowali siedmioro dzieci.

Magdalena Dudzik, która pracuje w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Wiśniowej od 25 lat zna tę rodzinę od dawna. To w jej głowie pojawiła się myśl o budowie dla nich prawdziwego domu.

Dlatego powołała społeczny komitet „Zamieńmy barak na dom”. Nie zniechęciła się nieuporządkowanymi sprawami spadkowymi. Przy pomocy prawników udało się je wyprostować, choć zajęło to dwa lata. A potem razem z koleżankami z pracy przystąpiła do zbierania funduszy na budowę. Organizowały zbiórki publiczne, wiele wolnych od pracy dni poświęcając na kwestowanie z puszkami.

Pani Magdzie najczęściej towarzyszy w tym Aneta Marcisz, ale obie zastrzegają, że nic nie zdziałałyby bez pomocy swoich współpracowników: od koleżanek z GOPS począwszy, przez wójta, a skończywszy na informatyku. - Ja je nazywam aniołami i jestem im bezgranicznie wdzięczna. Jeśli jest jakaś nagroda dla ludzi o otwartych sercach, nikt bardziej na nią nie zasługuje niż one - mówi Danuta Ciężak.

- Niejeden urzędnik pracuje od-do, kończy pracę i już. A one? Poświęcają wolny czas, żeby stać z puszkami, jeżdżą do sponsorów, a to przecież nie tak łatwo jest iść i prosić kogoś o coś. Nie każdy by tak umiał. I nie każdemu by się chciało...

Pani Magda śmieje się, że jej rodzina już przyzwyczaiła się do jej eskapad z Anetą i do tego, że nieraz nie ma jej w domu, bo jadą załatwiać np. materiały na budowę. - Tak chciałabym wychować dzieci. W przeświadczeniu, że należy innym pomagać. Według mnie tak powinien wyglądać świat - mówi.

Kilka dni temu zadzwoniła do naszej redakcji z prośbą o pomoc. Chodziło o nagłośnienie pilnej potrzeby - zakupu pieca centralnego ogrzewania dla niepełnosprawnej ruchowo pani Ewy, która mieszka sama i nie stać jej za taki wydatek.

Odzew na apel był natychmiastowy. Pewna mieszkanka Krakowa (nie chciała ujawniać nazwiska) nie tylko przekazała pieniądze na nowy piec, ale uczyniła to osobiście. Już na miejscu zadeklarowała większą pomoc - tak, aby można było zamontować piec, o jakim pani Ewa marzyła. - Nie mogłam uwierzyć, że to dzieje się naprawdę - mówiła szczęśliwa pani Ewa.

Pracownicy GOPS a razem z nimi także pracownicy Urzędu Gminy angażują się m.in. w projekt „Szlachetna Paczka”. Właśnie od jednego z wolontariuszy pani Magda dowiedziała się o fundacji „Piękne Anioły”. Zaprosiła ją do Wiśniowej, a efekt był taki, że samotna mama z trójką dzieci zyskała niemal nowy dom.

Wcześniej mieszkali w jednym pokoju, mieli starą kuchnię, byli bez łazienki i bieżącej wody. „Piękne Anioły” nie tylko urządziły dzieciom pokój z godnymi warunkami do nauki, ale też łazienkę z prawdziwego zdarzenia, a dzięki zaangażowaniu i pomocy sąsiadów, szkoły, lokalnych przedsiębiorców, strażaków-ochotników i urzędników udało się załatwić nowe meble do kuchni.

Urszula Topa, które od kilku miesięcy kieruje pracą tego GOPS-u mówi, że wyróżnia się on na tle innych. - Inicjatorką tych działań i motorem napędowym jest pani Magda. To ona „zaraża” innych, ale trzeba przyznać, że nikt się nie opiera, wszyscy się angażują i starają pomóc - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski