Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prąd przestanie znikać?

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Podczas awarii prądu największy problem był z ulicznymi latarniami
Podczas awarii prądu największy problem był z ulicznymi latarniami Fot. Aleksander Gąciarz
Część mieszkańców Bukowskiej Woli musiała liczyć się z ciągłymi przerwami w dostawie energii. Dzięki przebudowie sieci elektrycznej te trudności mają się skończyć.

O skali problemu opowiada nam mieszkaniec wsi Józef Buczek. - W ciągu jednego półrocza z przerw w dostawie prądu mogło nazbierać się nawet ze 100 godzin. A znacznie dłużej potrafiły nie świecić latarnie uliczne. Jeśli awaria zdarzyła się w piątek, to była usuwana najwcześniej w poniedziałek.

Jak podkreśla, notorycznych problemów w sieci elektrycznej nie udawało się rozwiązać przez ostatnie 40 lat. I to tylko w części wsi od strony Racławic, bo w tej bliżej Miechowa ludzie nie muszą martwić się awariami prądu. Niektórzy z mieszkańców Bukowskiej Woli nauczyli się żyć z ciągłymi problemami, a pod ręką zawsze mieli w gotowości... świeczki.

O problemach z prądem we wsi pisaliśmy na naszych łamach kilkakrotnie. Do ostatniej dużej przerwy w sieci elektrycznej doszło na początku stycznia. Po święcie Trzech Króli mieszkańcy wsi nawet przez kilka godzin byli odłączeni od prądu.

- Świeciliśmy sobie świeczkami. Ale gorzej, że piec nie może normalnie pracować, a przecież temperatura dochodziła do minus 18 stopni - mówił nam wtedy Józef Buczek.

Ciągłe awarie prądu w Bukowskiej Woli najbardziej uderzają w rolników i przedsiębiorców. - Przerwy w dostawie prądu zdarzały się zarówno w dzień, jak i w nocy. Najgorzej zawsze było zimą - opowiada Marek Podyma, który zajmuje się hodowlą trzody chlewnej. Mieszkańcy wsi podkreślają, że zazwyczaj nie byli na bieżąco informowani o skali wyłączeń prądu i o tym, kiedy uda się usunąć awarię.

Problemy mieszkańców z dostawami prądu były znane również władzom gminy Miechów. Jak podkreśla Piotr Sowa, radny z Bukowskiej Woli, awarie jeszcze bardziej potęgowały trudne warunki atmosferyczne. - Jednak większość problemów z oświetleniem ulicznym była przed wymianą oprawy lamp na ledowe przed trzema laty - wskazuje Piotr Sowa. A Sławomir Wilk, sołtys wsi komentuje, że przed laty problem z prądem dotyczył nawet połowy Bukowskiej Woli, a teraz znacznie mniej odbiorców.

W ostatnich latach na linii przesyłowej we wsi prowadzono różne prace modernizacyjne. Jednak przyniosły one mizerny skutek, bo mieszkańcy nadal musieli podczas awarii zamiast żarówek zapalać świeczki. Teraz te problemy mają się skończyć już definitywnie. Przebudowę sieci elektrycznej w Bukowskiej Woli prowadzi tutaj lokalny dostawca prądu, czyli spółka PGE Dystrybucja.

- Celem inwestycji jest zapewnienie możliwości zwiększenia mocy dla tych odbiorców, którzy wystąpili do nas z takim wnioskiem. Poprawią się również parametry jakościowe energii elektrycznej dostarczanej do dziesięciu pozostałych odbiorców. Będą oni podłączeni do nowo przebudowanej stacji i linii niskiego napięcia - tłumaczy Anna Szcześniak, rzeczniczka prasowa skarżyskiego oddziału PGE Dystrybucja.

Prace przy przebudowie sieci elektrycznej mają potrwać do końca marca, a w sumie ich koszt wyniesie ponad 109 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski