Chodzi o pięć bloków znajdujących się w obrębie ulic Krzesławickiej, Bohomolca i Dobrego Pasterza w Mistrzejowicach. W tamtym rejonie są już także realizowane kolejne inwestycje - docelowo ma tam powstać 11 bloków dla kilku tysięcy krakowian.
Radni Dzielnicy III Prądnik Czerwony na listopadowej sesji podjęli uchwałę zgodnie z projektem zaproponowanym przez radnego Dominika Jaśkowca, w której zwracają się do Komisji Dialogu Społecznego w Radzie Miasta Krakowa (przewodzi jej sam radny Jaśkowiec) o korektę granic i przyłączenie sześciu działek w „trójkącie” (patrz mapka) do Dzielnicy III.
Z radnym Dominikiem Jaśkowcem nie udało nam się wczoraj skontaktować, natomiast przewodnicząca Prądnika Czerwonego twierdzi, że to bardzo praktyczna zmiana granic.
- Ulica Bohomolca jest naturalnym pasem granicznym między naszą dzielnicą a Mistrzejowicami - mówi przewodnicząca Aniela Pazurkiewicz. - Przy tej ulicy znajduje się np. nasz „smoczy skwer”, dlatego chcemy uregulować granice, by były dla mieszkańców bardziej czytelne.
Podobnie radni tłumaczyli chęć zmiany w projekcie uchwały. Zwracali uwagę, że obecna granica między dzielnicami III a XV na ul. Krzesławickiej jest nieczytelna dla mieszkańców i bywa źródłem częstych pomyłek. Poza tym nowo powstałe bloki są częścią układu urbanistycznego Prądnika Czerwonego. Radni „trójki” przypominają też, że kilka lat temu zgodzili się oddać Mistrzejowicom trzy działki między osiedlami Srebrnych Orłów i Złotego Wieku.
W Mistrzejowicach mówią o partyzantce
Tymczasem o propozycji Dzielnicy III radni Mistrzejowic dowiedzieli się niedawno z pisma, które dostali z kancelarii Rady Miasta Krakowa. Nie podoba im się sposób załatwiania ważnych dla mieszkańców spraw. - Na pewno nie są to działania dobrosąsiedzkie, bo przed podjęciem uchwały radni Prądnika Czerwonego nie informowali nas o swoich planach - mówi Sławomir Dymacz, radny „piętnastki”. - Nie godzimy się na to i na pewno nie powiemy naszym mieszkańcom, że ich nie chcemy - dodaje. Radni Dzielnicy XV na razie nie chcą mówić o decyzjach - dopiero zastanawiają się, co z tym fantem zrobić.
Pomysł korekty granic zrozumienia nie znajduje także u radnego miejskiego z Mistrzejowic. - Jestem przeciwny tej korekcie i nie przekonują mnie argumenty wysunięte przez Dzielnicę III - twierdzi radny Michał Drewnicki. Według niego wszystkie korekty granic między dzielnicami powinny być przeprowadzane za porozumieniem zainteresowanych i zgodnie z ich wolą. - Nie do końca też rozumiem, czemu ma to służyć - mówi radny Drewnicki. - Mieszkańcy bloków przy ul. Bohomolca mają bliżej np. do szkół w naszej dzielnicy - podstawówkę mają po drugiej stronie ulicy. Oczywiście warto rozmawiać o tym pomyśle, ale uważam to za niepotrzebne zamieszanie - podkreśla.
Najpierw trzeba zapytać mieszkańców
O pomyśle niewiele wiedzą najbardziej zainteresowani - mieszkańcy tego terenu. Do tej pory nikt nie przeprowadził z nimi konsultacji. - Na razie do ewentualnej zmiany jeszcze daleka droga - zaznacza przewodnicząca Dzielnicy III. Tymczasem radni „piętnastki” widzą konieczność przeprowadzenia rzetelnych konsultacji, jeśli temat będzie kontynuowany.
Przypomnijmy, już kilka lat temu korektę granic z Mistrzejowicami chciały zrobić Bieńczyce - również bez konsultacji. „Szesnastka” miała zakusy na osiedle Kombatantów, ale zarówno radni, jak i mieszkańcy się nie zgodzili.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?