Prawa kibica

Komisja Europejska za bezpłatnymi transmisjami sportowymi

 Na razie tylko 3 spośród 15 państw Unii Europejskiej przedstawiły Komisji Europejskiej (KE) listy imprez sportowych, do których gwarantują stacjom TV wolny dostęp, a telewidzom bezpłatny spektakl.
 Unijna dyrektywa z 1989 roku (zmodyfikowana w 1997) o "telewizji bez granic" przewiduje, że każdy kraj członkowski UE może notyfikować komisji spis wydarzeń o "wielkim znaczeniu dla społeczeństwa".
 Komisja Europejska ma 3 miesiące na sprawdzenie, czy zaproponowane przez kraj środki zapobiegające nadużywaniu wyłącznego prawa do transmisji imprez przez firmy TV nie naruszają ustawodawstwa UE. Następnie informuje kraj o decyzji. Lista wchodzi w życie wraz z opublikowaniem w Dzienniku Urzędowym UE. Forax powiedział, że w końcu lipca komisja wyraziła zgodę na ostatnią z trzech dotychczas przedstawionych jej list - brytyjską.
 Spis obejmuje m.in. igrzyska olimpijskie, mistrzostwa Europy w piłce nożnej, rozgrywki o Puchar Anglii, zawody hippiczne w Derby i rozgrywki tenisowe Wimbledonu. Dwie pierwsze imprezy znalazły się również na zatwierdzonych przez komisję wcześniej spisach duńskim i włoskim. Jak na razie jedynym wydarzeniem spoza świata sportu jest festiwal muzyczny w San Remo, który widnieje na liście włoskiej.
 Forax podkreślił, że żaden kraj "piętnastki" nie ma obowiązku tworzenia takiej listy. Ale gdy raz się zdecydował, musi jej przestrzegać. Według komisji zaletą nowego systemu jest to, że wprowadza on zasadę wzajemności pomiędzy krajami UE. Dyrektywa zakłada, że rząd państwa członkowskiego UE ma obowiązek żądać gwarancji od stacji TV, że zakupione przez nie prawa wyłączności "nie pozbawią znacznej części publiczności innego kraju" wolnego dostępu do transmisji.
 W praktyce oznacza to, że stacje przekazujące kodowane, płatne programy, muszą - pomimo nabycia prawa wyłączności do przekazu - podzielić się tym prawem za rozsądną cenę z zainteresowanymi stacjami telewizyjnymi z innych krajów.

(PAP)