W taki właśnie sposób czytałem najnowszą powieść jednego z najpopularniejszych autorów tego gatunku, Harlana Cobena „Już mnie nie oszukasz”. Pozwalającą nie tylko dobrze się bawić (choć może w kontekście sypiących się trupów to określenie nie na miejscu), ale i poznać co nieco z atmosfery i obyczajowości panujących we współczesnych Stanach Zjednoczonych.
Sensacyjną intrygę pozwolę sobie pominąć milczeniem (uwierzcie mi Państwo na słowo - jest ciekawa; w co bardziej frapujących momentach osiągałem 70 stron na godzinę). Chciałbym raczej zwrócić uwagę potencjalnych czytelników tej powieści na jej aspekty obyczajowe.
Niezupełnie związane z fabułą, acz wiele mówiące. Jak chociażby w takim opisie kącika zabaw dziecięcych: „W kącie, w głębi piwnicy, stał plastikowy domek, który Joe kupił w sklepie Toys „R” Us. Miał kształt fortu („coś dla chłopców”, stwierdził), aneks kuchenny („coś dla dziewczynek”, chciał powiedzieć, ale powstrzymał go instynkt samozachowawczy)”.
Jakże zabawny, a raczej przerażający przykład politycznopoprawnej tresury, jakiej poddawani są dzisiejsi Amerykanie… Podobnie moralizatorską rolę pełnią w tej powieści filipiki pod adresem papierosiarzy, w stylu: „Pracownicy firm z branży tytoniowej nie są odrażający i źli. Po prostu nie potrafią zmusić się do właściwego postępowania, ponieważ to nie leży w ich interesie”…
Nie to jednak jest we wpisanym w tę książkę obrazie współczesnej Ameryki najważniejsze, a inne zjawisko coraz wyraźniej nabierające znaczenia. Jednym z pozytywnych(!) bohaterów powieści jest człowiek będący porte parole Juliana Assange, szefa demaskatorskiego serwisu WikiLeaks.
Jak on zajmuje się ujawnianiem skrywanych przez polityków i wielkie korporacje tajemnic, jak on ma problemy z oskarżeniami płynącymi z innego państwa (Assange - Szwecji, Corey - Danii). Słowa wkładane przez Cobena w usta bohatera książki mógłby z pewnością wypowiedzieć (o ile już nie wypowiedział) i sam Assange: „Ludzie uważają, że chcę osłabić rządy i firmy, ale jest wręcz odwrotnie. Pragnę je wzmocnić, wymuszając na nich właściwe i sprawiedliwe działania. Jeżeli twój rząd albo firma są zbudowane na kłamstwach, zbuduj je na prawdzie. Dlatego koniec z tajemnicami”.
To rzeczywiście zachęta warta co najmniej przemyślenia. Zwłaszcza, że Coben wzmacnia je jeszcze innym, podpartym autorytetem, cytatem, choć nie wiem, czy przywołanym świadomie: „Prawda cię wyzwoli”…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?