Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawda

Zbigniew Bartuś
Kwadratura kuli. Jak mawiał ks. Józef Tischner, są trzy prawdy: świnto prowda, tys prowda i g… prowda. Rosjanom nie wystarcza ta (de)gradacja, więc dołożyli bardziej niedorzeczną formę g… prawdy: „Komsomolską Prawdę”.

Ostatnio wypowiedział się w niej najsławniejszy (prócz Putina) Rosjanin świata – Gerard Depardieu, jak pamiętamy – koneser szwajcarskich zegarków (reklamowanych hasłem „Jestem dumny z bycia Rosjaninem”; koszt bycia dumnym: milion euro) i łaskawie niskich podatków (reklamowanych hasłem, że Rosja to najbardziej demokratyczny kraj świata, a Putin to nowy Jan Paweł II; reklama gratis).

Depardieu uchodzi za wszechstronnego aktora, dobrego zarówno jako intelektualista Danton, jak i dobroduszny kretyn – przyjaciel gangstera; mało kto jednak przypuszczał, że będzie umiał tak przekonująco scalić obie postaci w roli stuprocentowego idioty, czyli przyjaciela Putina (świnto prowdę mówiąc – nie gra tej roli solo; konkuruje z nim cały tabun polityków, biznesmenów i artystów, głównie z Niemiec i Francji).

Mogłoby się wydawać, że w budowaniu owej postaci pomaga mu bardziej dawna rola kretyna. A mnie się jawi, że równie przydatne jest tu doświadczenie wyniesione z kreacji u Wajdy.

Danton, jeden z wodzów rewolucji, zdobył olbrzymią popularność dzięki żarliwym przemówieniom w Zgromadzeniu Narodowym. Potępiał w nich korupcję i społeczną niesprawiedliwość. Ale w węższym gronie, po kilku głębszych, wychodził z niego sprzedajny burak bez skrupułów (jeśli wierzyć kelnerom, którzy wtedy nie nagrywali, tylko zapisywali). Od jednej strony barykady brał łapówki za wzniecanie zamieszek, a od drugiej za ich gaszenie. Uważał, że na rewolucji trzeba się bogacić. A prawda? Rzadko bywa świnto.

U Depardieu jest podobnie. W „Komsomolskiej Prawdzie” gwiazdor zapowiada, że w rocznicę rewolucji (tym razem październikowej) otworzy w Moskwie knajpę swego imienia. Interes zapowiada się tak świetnie, że planuje dwie kolejne, m.in. w Petersburgu.

Czyli… rewolucja rewolucją, Ukraina Ukrainą, a prawda jest taka, że biznes jest biznes. Myśli i czyni tak wielu, ale tylko facet grający (?) kretyna mówi o tym otwarcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski