Ci spośród zbieraczy mickiewiczianów, którzy mają już fundamenty w rodzaju pierwodruku „Pana Tadeusza”, podczas ostatniej aukcji mieli okazję uzupełnić swe zbiory o prawdziwe wisienki na kolekcjonerskim torcie.
I tak numer „Tygodnika Wileńskiego” z 31 X 1818, w którym Wieszcz zadebiutował wierszem „Zima miejska” sprzedano za 4800 zł (cena wywoławcza 1200 zł), a egzemplarz czasopisma „Astrea” (nr 5 z 1823 r.) zawierający pierwszą drukowaną recenzję wierszy Mickiewicza, autorstwa Franciszka Grzymały poszedł za 1200 zł (c.w. 240 zł).
Warto może zwrócić uwagę, że recenzja, choć pochlebna, nie była nazbyt entuzjastyczna – „O ile P. Mickiewicza niemożna podawać bezwarunkowo za wzór do naśladowania młodzieży, rozpoczynaiącey zawód poetyczny, o tyle odmówić mu niemogą naydorzalsze umysły, prawdziwego talentu. (…) Polska uyrzy w nim wkrótce prawdziwego i oryginalnego poetę, czego iey właśnie w tych czasach potrzeba” – pisał Grzymała. Gwoli kronikarskiej ścisłości dodajmy, że można było kupić legendarne I wydanie „Pana Tadeusza”. Cenę wywoławczą wynoszącą 3000 zł wywindowano do 4600 zł.
Najgorętsza walka rozegrała się jednak o rękopisy Jalu Kurka, związanego z Krakowem przedstawiciela przedwojennej awangardy. Rękopis pochodzącego z roku 1924 (a wydanego drukiem dopiero w roku 1992) dramatu „Winicja Claudel czyli renesans miłości” poszedł za 20 000 zł (c.w. 4800). Rękopis wiersza „Neapol” (wraz z rękopiśmiennym przekładem na język włoski) licytowano z 1200 zł do 10 000, zaś akwarela autorstwa Kurka, nawiązująca do prac konstruktywistów, sprzedała się za 15 000 zł (c.w. 800 zł).
Żaden z kolekcjonerów nie zainteresował się natomiast reprodukowanym w „Dzienniku Polskim” przed paroma dniami, a wydanym w 1920 r. planem Krakowa ubranym w formę koła. Po cenie wywoławczej, wynoszącej 240 zł, zakupiła go warszawska Biblioteka Narodowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?