Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawdziwi bohaterowie. Nagrody Trzy Korony przyznane

Urszula Wolak
Urszula Wolak
Helena Rubinstein
Helena Rubinstein fot. wikipedia
Kino. Historie m.in. Heleny Rubinstein i krakowskiego złodziejaszka z Podgórza, który trafia do Auschwitz, mogą zostać zekranizowane.

„Tatuaże” Agnieszki Wanickiej, „Helena” Katarzyny Elżbiety Latos, „Dama Pik” Tomasza Klimala oraz „Studium chaosu, czyli traktat o Krzysztofie Niemczyku” Magdaleny Hueckel-Śliwińskiej i Tomasza Śliwińskiego - to scenariusze, które zwyciężyły w tegorocznym konkursie Trzy Korony - Małopolska Nagroda Filmowa. Scenarzyści otrzymali gratyfikacje finansowe, od 40 do 15 tys. zł.

Nagrodzone scenariusze formalnie łączy między innymi tematycznie uzasadniony związek z Małopolską. - Wiąże je również plastycznie przedstawiony los jednostki na tle historycznych zdarzeń i profesjonalna forma - zwraca uwagę krytyczka filmowa Maria Malatyńska, która była członkiem komisji oceniającej nadesłane do konkursu scenariusze.

„Helena” to opowieść o Helenie Rubinstein, polskiej bizneswoman żydowskiego pochodzenia, która była przede wszystkim związana z krakowskim Kazimierzem.

- Autorka scenariusza przedstawiła bohaterkę jako kobietę niezwykle samodzielną, energiczną, przedsiębiorczą, dla której założenie rodziny nie było priorytetem. Szczególnie ujęła mnie drobiazgowość tego scenariusza i ogromny wysiłek, jaki jego autorka włożyła w to, by poznać życie Rubinstein. Może nam się wydawać, że wszystko już wiemy o tej barwnej bohaterce, ale to nieprawda - ocenia Maria Malatyńska.

Wrażenie na jury zrobiła także historia „Tatuaży”, opowieść o człowieku, który w przedwojennym Krakowie radził sobie jako złodziejaszek, grasujący m.in. w dzielnicy Podgórze.

- Policja go jednak ujęła i trafił do więzienia na Montelupich, a stamtąd, gdy wybuchła wojna, został wraz z innymi więźniami zabrany do Auschwitz. W obozie jego złodziejski spryt zostanie odpowiednio wykorzystany - mówi Maria Malatyńska.

„Dama Pik” natomiast rozgrywa się współcześnie. I jest, jak uważa krytyczka filmowa, propozycją najbardziej poruszającą.

- To historia miłości fotografa i niewidomej dziewczyny, których łączy i dzieli krakowska kładka Bernatka. Nie mamy jednak do czynienia z łzawą opowieścią budzącą naszą litość. Jeśli kiedykolwiek powstanie film na kanwie tego scenariusza, z pewnością będzie wywoływał wrażenia zmysłowe - stwierdza Maria Malatyńska.

Jury spodobał się również scenariusz filmu dokumentalnego „Studium chaosu, czyli traktat o Krzysztofie Niemczyku”. - Odbędziemy podróż do chlubnej przeszłości Krakowa, kiedy kluczową rolę odgrywała awangarda, Grupa Krakowska, prym wiedli artyści Piwnicy Pod Baranami, a sukcesy artystyczne odnosił Tadeusz Kantor, który Krzysztofa Niemczyka uznawał za artystę. To opowieść o twórcy, który urasta do symbolu niezależności i buntu - mówi Malatyńska.

Łączna pula nagród wyniosła 105 tysięcy złotych. Środki przekazane twórcom pochodzą od województwa małopolskiego oraz Krakowskiego Biura Festiwalowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski